No czekałem aż zaczniesz tak samo. Wiesz czym różnisz się od GPW ? Tym że giełda jest nie przewidywalna.

No takie to było smieszne. Normalnie boki zrywam. hihi.Oj nie moge. No nie.eheh.

Ojej jaki ty troskliwy jesteś a jaki opiekuńczy. Ojejejej. Postaram się nie poobijać. Bedę mocno uważał.

O to pedały mają radochę. Tylko pewnie to musi boleć. Ciebie to wszystko podnieca.

Straszne rzeczy opowiadasz. Nikt nie lubi gdy mu się w tańcu po odciskach depcze.

Może się okazać, że budowa przedłużenia ropociągu Odessa-Brody może okazać się zbędna. Rosja prawdopodobnie wcześniej wybuduje rurociąg. Ten projekt spowoduje problem z tłoczeniem kaspijskiej ropy do Gdańska. Nasze plany zaczynają tracić sens.

Rosyjski ropociąg BTS-2 to system o długości 1016 km. Rosjanie planują, iż ominie on dotychczasowe kraje tranzytowe dla surowca przesyłanego za pośrednictwem magistrali Przyjaźń – przypomina portal gazetaprawna.pl. Jeśli uda się zrealizować ten zamysł – rosyjska ropa popłynie prosto do Primorska i Ust-Ług (portów położonych w okolicy Petersburga), a w zapomnienie pójdzie obecna trasa poprzez Białoruś, Polskę do Niemiec i dalej do Europy. Z chwilą wprowadzenia w życie rosyjskiego projektu, Polska narazi się na poważne stratami z tytułu tranzytu ropy oraz pozycji negocjacyjnej polskich rafinerii. BTS-2 będzie prowadzić z Unieczy w obwodzie briańskim, gdzie przy granicy z Białorusią i Ukrainą znajduje się rozgałęzienie ropociągu Przyjaźń, do portu nad Zatoką Fińską. Baryłki odbierane z pirsów przez tankowce, popłyną głównie do Europy Zachodniej.
Według informacji portalu, Rosjanie zdecydowali się na taki krok, ponieważ nie chcą już ponosić gigantycznych i stale rosnących kosztów opłat za tranzyt (rosyjskie koncerny tracą rocznie w ten sposób setki milionów dolarów). Z przytoczonej opinii eksperta-konsultanta wynika, iż Rosji zależy na uniezależnieniu się od krajów tranzytowych, szczególnie od Białorusi.
O priorytetowym traktowaniu tej sprawy świadczyć ma fakt, że Transnieft, spółka odpowiedzialna za budowę BTS-2, zarezerwowała na nią w tym roku ok. 1,4 mld dol. (to ok. 1/3 środków potrzebnych na realizację projektu). Budowa pierwszej nitki BTS-2 ruszyć może jeszcze w tym półroczu. Wiadomo, iż oddanie jej do użytku planuje się na IV kwartał 2011 roku (drugiej nitki na 2014 r.).
„Gazeta Prawna” posiłkuje się opinią Mirosława Grelika, niezależnego eksperta rynku (b. wiceprezesa PGNiG). Uważa on, że obecny kryzys może spowodować opóźnienia w realizacji planów, zwłaszcza że Transnieft ma realizować jeszcze inny priorytetowy projekt: Sybiera Wschodnia - Ocean Spokojny. Jednak należy oczekiwać, że prędzej czy później, ten strategiczny dla eksportu rosyjskiej ropy projekt zostanie zrealizowany. Zdaniem Mirosława Grelika konsekwencją realizacji projektu BTS-2 będzie zamieranie od 2012-2014 roku tranzytu rosyjskiej ropy rurociągiem Przyjaźń – czytamy w informacji portalu. Ekspert podejrzewa, iż dojdzie też do zaniechania transportu surowca przez pirs naftowy Portu Północnego w Gdańsku. Przykręcenie dostaw „Przyjaźnią” spowoduje prawdopodobnie, że już za pięć lat (gdy działać będą już dwie nitki BTS-2) PKN Orlen i Lotos będą musiały odbierać rosyjską ropę z tankowców. To problem zwłaszcza dla Orlenu, który utraci dogodny i efektywny kanał zasilania w ropę. W Polsce planowano, że na wypadek wstrzymania dostaw, zabezpieczeniem dla kraju będzie ropociąg Odessa-Brody-Płock-Gdańsk. Ten jednak wciąż trwa w fazie projektu, a zasadność jego budowy - w sytuacji uruchomienia BTS-2 - traci sens. Po wstrzymaniu przesyłu Przyjaźnią gdański Naftoport, zamiast ekspediować w świat ropę z regionu Morza Kaspijskiego, musiałby bowiem nastawić się na odbiór – zauważa portal „Gazety Prawnej”.
Ktoś tu kiedyś powiedział ze LOTOS w 2012 będzie po 60zł. Mam co do tego poważne obawy. Ale puki co niech rośnie.

Ojej to straszne.Aż tak to widać?