Tyle starań o wzrosty i wróciliśmy do punktu wyjścia. Jest jeszcze mały zapas zapas ale zmieniamy kierunek. Idziemy na złotówkę.

Tyle słów krytyki padło tu w moim kierunku. Typu że nie znam się na giełdzie lub żebym popatrzył na cenę 12 złotych gdyż będzie taki odlot że kupno za tą cenę będzie marzeniem. Powiem wprost czekam na 10 złotych. To ma swoje plusy bo oznacza ze są chętni do kupna.

No strasznie poszło. -:)

Trzy wiedźmy nie zagrażają KGHM. Problem może mieć BIOTON

Ciekawe gdzie oni tych ludzie do sondażu wynaleźli.

Oglądam teraz film na HBO trysnęło.

Zauważyłem że jak coś spada np.teraz złotówka to strasznie jest wyolbrzymiana jej przyszłość. To również tyczyło się franków które taniały. Mówiło się wówczas że będą po 1,50 zł. Dobra jest taka nagonka ale tylko dla nielicznych inwestorów którzy mają profesjonalne podejście do rynku. Nie wymyślajcie cen z kosmosu chociaż gdyby euro było po 5 złotych to w Polsce byłby taki eksport i emigracja za pracą ze kryzysu byśmy wcale nie odczuli a nawet szybkie przyspieszenie. Dlatego ja obstawiam w niedługim czasie: Euro =3,50 zł. $ = 2,90zł Frank= 2,20zł.

Jak w Polsce tracisz to Węgry i Czechy całkiem sobie odpuść. Już czytałem tu takich co przerzucali się na inwestowanie w Chinach. Bardzo mnie to ciekawi jak oni to robili. Na rynku kraba by nie potrafili kupić a co dopiero inwestować na giełdzie Chińskiej.