Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku, dyrygent pyta się:
- Zymbalisten vertig?
- Ja, ja naturlich.
- Puzon vertig?
- Ja.
- Trompette vertig?
- Ja.
- Also, eins, zwei, drei;
- `Boże, coś Polskę...`

A ten mnie rozbawił do łez:

Dzieci wchodząc do klasy grzecznie witają nauczycielkę i siadają na swoje miejsca. Tylko Jasiu wchodzi bez przywitania i wędruje do swojej ławki.
Pani mówi:
- Jasiu, to niegrzecznie tak wchodzić bez przywitania, proszę wyjdĽ za drzwi i wróć tak jak twój tata wchodzi do domu!
Jasiu wychodzi, chwila ciszy, nagle drzwi otwierają się z hukiem aż tynk się sypie ze ściany, wpada Jasiu:
- Aha! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie, ty dziwko!

Ten też fajny

Polak z jednostki specjalnej GROM i Amerykański Marine zostali złapani przez armię iracką. Oficer, który ich przesłuchiwał, mówi :
- Wiecie, jak nasza armia traktuje jeńców. Obaj zostaniecie zastrzeleni, ale możecie mieć po jednym życzeniu przed śmiercią.
Amerykanin mówi:
-Ja chce posłuchać jeszcze raz "Oops, I Did It Again" Britney Spears
- Nie ma sprawy, zaraz przyniosę CD.
Polak:
- A możesz mnie zastrzelić zanim mu to puścisz?

A znacie dowcip? Może nie spalę ;D

Z lasu wyjeżdża na polanę rycerz. Cały w białej zbroi, z białą tarczą, hełmem i na białym rumaku. Z naprzeciwka wyjeżdża kolejny rycerz, ale calusieńki, od stóp do głów, w czarnej zbroi. Oczywiście z czarną tarczą, hełmem i rumakiem. Jadą powoli i mierzą się wzrokiem z pod przyłbic.
Mijają się w napięciu na środku polanki. Jadą jeszcze kawałek, gdy nagle biały się odwraca i krzyczy: Ty ch.ju!!!
A czarny na to: Przebóg, rozpoznał mnie!

właśnie... A za trzy będziemy z powrotem łupać kamienie :D

polecam. Czytałem właśnie.

no i słusznie :) Wiedzieliśmy w co wchodzimy.