No nie.
Obecna sytuacja Cypru wiąże się z tym, że z systemów opartych na corocznym powiększaniu obciążeń podatkowych uciekały pieniądze poza tenże system w obrębie UE i to w majestacie prawa. Musieli coś z tym zrobić i "ukarać" Cypr dla przykładu. Co do normalności - podatki wzrastają przeciętnemu Kowalskiemu corocznie. Czasem mniej, czasem więcej - najwięcej przy wszelkiego rodzaju reformach systemów emerytalnych, gdy skutkiem jest przesuniecie tych środków do budżetu, ale i mniejsze kwoty dają w sumie kwoty duże. Podatek dochodowy 19%, składki ZUS lekko 30% i przeciętnie 20%
VAT na wszystko co legalnie kupujesz. Czyli - bez drobiazgów, na starcie - 69% wynagrodzenia, jeśli jesteś uczciwy. A przeciętny Kowalski nie ma za bardzo jak kombinować na odczuwalną skalę, więc uczciwy jest. Za to mamy dziurawe drogi, nieudolną policję, szczątkową, niezdolną do niczego armię i straszną (inaczej się tego nie da określić) służbę zdrowia. Więc gdzie są te pieniądze? Ano przejadają je ludzie, których praca nie przekłada się na wzrost gospodarczy, czyli darmozjady w urzędach oraz różnorakie głupie realizacje z funduszy UE (durne szkolenia z kwadratury koła, outsourcing usług, które taniej wykonuje sama jednostka budżetowa itd. - czyli też urzędnicy). I oni potrzebują coraz więcej pieniędzy, bo tam pensje nie spadają, co chwila trzeba jakieś nowe posady wystrugać... A gdzie indziej? Są piękne drogi, sprawna, efektywna armia, super służba medyczna i w miarę sensowna policja, przy małym zatrudnieniu w sferze budżetowej. Proste?