Forum
Komentarze użytkownika "pseudo12345"
Re: Kto wierzy Rezerwie Federalnej?
Jak widać cały świat wierzy. Tylko jak zwykle na GPW jest słabiutko. Z dnia na dzień odstajemy coraz bardziej.
Co to za dno. Dno to jest u nas.
Też tak uważam. Te opinie dla mnie też są cenne.
Re: Przegląd rynków finansowych
Pan jako jedyny widzi jak odstajemy . Pewna wrażliwa pani jest przerażona spadkiem w USA. Natomiast naszymi spadkami nie.
Ile razy USA w lutym było na czerwono? Dwa? Trzy?.
W Pani wzbudziło takie przerażenie? Pani taka wrażliwa.... A ile razy GWP w lutym była na zielono? Dwa? Trzy? Dlaczego Pani tego nie przeanalizuje? Nie ma gotowca?
No więc kto pisał, że jest tak dobrze. Więc nie było tak dobrze, jak wynikało z komentarzy? A może było cudownie i załamanie przyszło z kosmosu?
Źle, gorzej, jeszcze gorzej, Pawełek, gorzej być nie może. A może by tak napisać o wielkości spadków u nas w porównaniu z USA?. I dzięki komu to jest taka różnica, skoro tam jest aż tak źle? A prawda jest taka, że to Ameryka pozostanie największą gospodarką świata, między innymi dlatego, że tam analitycy są analitykami, pedagodzy pedagogami a lekarze lekarzami. Zupełnie odwrotnie niż u nas.
Anale są bezkarni. Bo wolność słowa w polskim wydaniu jest na poziomie "kto komu napluł do laptopa"
Re: Czytając poniższe komentarze dochodzę do wniosku, że
nie tylko Kasieńka i Pawełek lubią straszyć. Jak komentarz nie napędza strachu, to komentujący ten brak uzupełnią.
Bo oni piszą, co chcą. Nikt ich przecież z tego nie rozlicza. To jest ta wolność słowa w polskim rozumieniu.
Re: Już po odbiciu? Niekoniecznie
Dobrze, że ktoś podkreśla różnice pomiędzy spadkami na GWP i resztą świata. Ale Kasieńka i Pawełek swoimi wiecznymi "ale" nie dopuszczą do zniesienia tej różnicy.
Bo analitycy w USA piszą konstruktywne analizy, a nasi tylko straszą. Przecież nasi wiedzą "lepiej" Zawsze byliśmy ważniejsi. Szkoda, że tego nie widać.
Ja nie będę ubekiem z wysoką emeryturą ale bez wątpienia wolę ZUS.
Podaje w trylionach. Co właściwie mu zarzucasz?
Może właśnie zbyt dużo było w komentarzach pesymizmu i dlatego zawsze spadaliśmy więcej niż inni. W takim wypadku wolę solidne opisanie zaszłości niż sianie paniki.