Na tym forum jest wiele wpisów, które zalecają, aby wypłacać z funduszy pieniądze.
Jeśli jest się Pan w stanie pogodzić z dużą strata, może ich Pan posłuchać.
Nam jednak wydaje się, że po bessie, nawet takiej, podczas której WIG20 spada o 11 procent w parę godzin, musi przyjść hossa. Stąd nasza rada, aby uzbroić się cierpliwość. Za dwa, może pięć lat wypłaci Pan kwotę wyższą od tej, którą Pan wpłacił.
Historia pokazuje, że bessy odrabiane są z nawiązką przez kolejne hossy. Oczywiście nikt Panu nie poda daty, kiedy giełda się dobije, kiedy odrobi straty i kiedy oraz jak długo potrwa hossa.
Jednak zdaje się, że niewiele ma Pan już do stracenia, można więc rozważyć naszą radę i czekać, aż Pański fundusz odrobi straty i zacznie znów zarabiać.
W tak trudnych czasach dla inwestorów giełdowych proszę nie liczyć na rady, jak zarobić/odrobić kilkutysięczne straty w jeden dzień.
Na pociechę dodam, że jeden z funduszy akcji, który przez ostatni rok stracił 42 procent, przez ostatnie pięć lat zarobił 82 procent (średnio w skali roku zysk 16 procent uwzględniając ostatnie beznadziejne 12 miesięcy). Od 2000 roku zarobił 130 procent. To są dane historyczne, nikt Panu nie zagwarantuje, że tak będzie w przyszłości, ale pokazują one, że inwestowanie długoterminowe jest znacznie mniej wrażliwe na bessy niż wpłacanie pieniędzy do funduszu na miesiąc, czy jeden rok.