Forum

Komentarze użytkownika "REDAKCJA"

Komentarze użytkownika: REDAKCJA

REDAKCJA / 2010-10-28 10:12
Kasowane są tylko wpisy łamiące regulamin forum i łamiące prawo autorskie, czyli usuwamy wklejane depesze agencyjne. Ich obecność tu niczemu nie służy, a wielu forumowiczów się uskarża, że przez to trudno brać udział w dyskusji, bo zanika ona w zalewie spamu.
REDAKCJA / 2010-10-01 09:25
Przepraszamy za omyłkowe przypisanie przychodów Lufthansy
LOT-owi i odwrotnie. Błąd naprawiliśmy.
REDAKCJA / 2010-10-01 09:25
Przepraszamy za omyłkowe przypisanie przychodów Lufthansy LOT-owi i odwrotnie. Błąd naprawiliśmy.

Re: strona www dotyczaca prowadzenia firmy

REDAKCJA / 2008-11-20 13:31
Najważniejsze informacje zebraliśmy tutaj:

http://msp.money.pl/wiadomosci/zakladam_firme/

Dodatkowe pytania prosimy zamieszczać na forum.
REDAKCJA / 2008-11-14 16:31
Przepraszamy za redakcyjny błąd, tekst jest o osobach, których dochody - nie przychody - przekroczyły milion złotych. Poprawna wersja brzmi: "Money.pl policzył wszystkich podatników, których dochody przekroczyły w 2007 roku milion złotych."
REDAKCJA / 2008-11-14 16:26
Przepraszamy za błąd, poprawna liczba w województwie pomorskim to 550, a nie 55.
REDAKCJA / 2008-10-13 15:28
Ma Pan tu rację. Uśrednianie ceny zakupy akcji czy jednostek pozwala w dłuższym terminie na ograniczenie strat. Warunkiem jest oczywiście wolna gotówka na kolejne zakupy i podejście do funduszy akcyjnych jako długoterminowej inwestycji.
REDAKCJA / 2008-10-12 22:08

Mnie
interesuje czy pieniądze inwestowane w TFI mają jakieś
gwarancje? Czy TFI może zbankrutować? I co wtedy z pieniędzmi
tam zainwestowanymi?

TFI mogą zbankrutować, ale pieniądze klientów, którymi dysponują, nie stanowią majątku TFI, więc pieniądze otrzymuje Pan z powrotem. Można zlicytować biuro funduszu, biurka, komputery, ale wierzyciele nie mogą przejąć pieniędzy klientów funduszu.

Minus jest taki, że może Pan nie chcieć sprzedawać w danym momencie jednostek uczestnictwa, ale w momencie bankructwa TFI będzie Pan musiał - "sprzedadzą" Panu jednostki a pieniądze przeleją na konto.
REDAKCJA / 2008-10-12 21:56

Wiem że jest ograniczenie. Ale po co to ograniczenie
jest narzucone? Gdyby ograniczenia nie było fundusze
emerytalne mogłyby zarobić więcej?

Są dwie teorie na wyjaśnienie wprowadzonych ograniczeń dla OFE.
1. mówi o tym, że to dla dobra przyszłych emerytów, żeby OFE nie mogły stracić na giełdzie zbyt dużo.
2. mówi o tym, że te ograniczenia mają zmusić OFE do finansowania deficytu publicznego, czyli ich nieformalnym obowiązkiem jest finansowanie zbyt dużych (w stosunku do wpływów) wydatków.

Proszę sobie wybrać wyjaśnienie, które bardziej Panu odpowiada :)
REDAKCJA / 2008-10-10 15:27
Na tym forum jest wiele wpisów, które zalecają, aby wypłacać z funduszy pieniądze.

Jeśli jest się Pan w stanie pogodzić z dużą strata, może ich Pan posłuchać.

Nam jednak wydaje się, że po bessie, nawet takiej, podczas której WIG20 spada o 11 procent w parę godzin, musi przyjść hossa. Stąd nasza rada, aby uzbroić się cierpliwość. Za dwa, może pięć lat wypłaci Pan kwotę wyższą od tej, którą Pan wpłacił.

Historia pokazuje, że bessy odrabiane są z nawiązką przez kolejne hossy. Oczywiście nikt Panu nie poda daty, kiedy giełda się dobije, kiedy odrobi straty i kiedy oraz jak długo potrwa hossa.

Jednak zdaje się, że niewiele ma Pan już do stracenia, można więc rozważyć naszą radę i czekać, aż Pański fundusz odrobi straty i zacznie znów zarabiać.

W tak trudnych czasach dla inwestorów giełdowych proszę nie liczyć na rady, jak zarobić/odrobić kilkutysięczne straty w jeden dzień.

Na pociechę dodam, że jeden z funduszy akcji, który przez ostatni rok stracił 42 procent, przez ostatnie pięć lat zarobił 82 procent (średnio w skali roku zysk 16 procent uwzględniając ostatnie beznadziejne 12 miesięcy). Od 2000 roku zarobił 130 procent. To są dane historyczne, nikt Panu nie zagwarantuje, że tak będzie w przyszłości, ale pokazują one, że inwestowanie długoterminowe jest znacznie mniej wrażliwe na bessy niż wpłacanie pieniędzy do funduszu na miesiąc, czy jeden rok.
REDAKCJA / 2008-10-10 14:14
Nie wiemy, dlaczego nie można się na nią dostać, bo istnieje i działa. Proszę wejść na www.money.pl/banki/ i w menu po lewej stronie kliknąć w wizytówki banków.
REDAKCJA / 2008-10-10 14:12

banki właśnie zaczynają zarzynać swoich klientów - podnoszenie
oprocentowania dla kredytów już zrealizowanych oznacza, że brak im płynności

Banki podnoszą oprocentowanie bo rośnie WIBOR i LIBOR, czyli banki mają wyższe koszty.

Większość umów jest konstruowanych tak, że oprocentowanie to stawka LIBOR lub WIBOR plus marża banku. Jeśli rosną te wskaźniki, oprocentowanie kredytów idzie w górę. Jeśli spada, to maleje. Czy jeśli spada, to klienci zarzynają banki, a jeśli rośnie, to banki zarzynają klientów?

Bank ma swój stały zarobek - marża. Drugi zarobek, to spreed w przypadku kredytów walutowych. Manipulując spreedem banki mogą zarzynać klientów - najprostsza droga bez konieczności zmiany umowy z klientem.
REDAKCJA / 2008-10-10 14:02

Wszyscy dobrze mówicie, tylko zobaczcie jakie sumy dzisiaj wypływają z banków. I co się
dziwić. Jeżeli masz na lokacie milion złotych a gwarancja jest na 65000,- zł. to dlaczego
dziwic się że ludzie zabierają pieniadze z lokat. Dlaczego inne państwa natychmiast
podniosły sumy gwarantowane a u nas mówi się że za jakiś czas. Od dwóch do sześciu
miesięcy. Za niedługi czas pieniądze będą zabierać inni i co wtedy? Uspakajanie
oszczędzających przez panów którzy nie mają pieniędzy na kontach jest po prostu śmieszne i odnosi odwrotny skutek. Ja tak to widzę.

Ile pieniędzy wypłynęło z banków w ostatnich dniach? Jak bardzo zmalała wartość depozytów?

Jeśli wartość depozytów będzie spadać, będzie to tylko oznaczało, że psychologia wzięła górę. Jest możliwe, że ludzie zaczną panikować bez wyraźnego powodu, wychodząc z założenia, że nie można wykluczyć bankructwa zdrowego banku, który ma zysk netto na poziomie kilku miliardów złotych.

Dla panikujących jest jedna rada - jeśli w jednym banku macie więcej, niż gwarantowana równowartość 20 tysięcy euro, to wypłaćcie "nadwyżkę" i wpłaćcie do innego. Przykładowo, jeśli ktoś ma oszczędności w wysokości 140 tysięcy złotych, niech trzyma je na lokatach w dwóch bankach - w każdym po 70 tysięcy złotych. Wtedy ma gwarancję, że w razie bankructwa banku, otrzyma z funduszu gwarancyjnego 100% pieniędzy.

Oczywiście powody do obaw mogą mieć osoby, które maja pieniądze w zagranicznych bankach, które są umoczone w trefne amerykańskie obligacje, ale to inny temat nie dotyczący polskiej bankowości.
REDAKCJA / 2008-10-10 13:44
Doceniamy Pańskie wysiłki marketingowe, ale stwierdzenie, że kryzys nie dotyczy funduszy inwestycyjnych, jest absurdalne. Sam Pan sobie zaprzecza - Pański fundusz zarabia dlatego właśnie, że jest kryzys. Gdyby go nie było, notowałby Pan straty. Oczywiście można zarabiać w czasie hoss i bess przerzucając w odpowiednich momentach pieniądze z funduszu do funduszu, najpierw zarobić na GPW, później na ropie, a następnie na złocie, później na opcjach i kontraktach (obecnie fundusze już inwestują chyba we wszystko). Tylko to jest inwestowanie dla wytrawnych (trzeba z wyprzedzeniem przewidzieć bessę na giełdzie i wpłacić na fundusz inwestujący w złoto zanim zacznie się boom na złocie, itd.).

Nasze rady są dla inwestorów długoterminowych, którzy nie śledzą rynku na bieżąco. Ci, którzy przewidzieli bessę i zrealizowali zyski na górce, nie zadają dziś pytań, co zrobić z pieniędzmi ulokowanymi w fundusze akcji.
REDAKCJA / 2008-10-10 13:06
Dlatego, że na rynku międzybankowym jest drogo, banki oferują atrakcyjne oprocentowanie lokat, aby pozyskać pieniądze od klientów zamiast od innych banków. Czy to jest dojenie klientów? Dla klienta lepiej jest, gdy ma lokatę na 7, czy 8 procent niż na 5.
do początku nowsze
1 2 3 4

Najnowsze wpisy