Pani z KRUS coś pomieszała.

30 lat ub. rolniczego to warunek WCZEŚNIEJSZEJ emerytury rolniczej. Ale są TRZY dodatkowe warunki do spełnienia łączne:
- wiek min. 60 lat (mężczyzna)
- zaprzestanie (trwałe, w rozumieniu ustawy, czyli np. sprzedaż gospodarstwa) działalności rolniczej
- spełnienie ww 3 warunków do końca 2017 r.

Z tego co napisałeś - ojciec nie spełni tych warunków- bo nie zdąży, zostało 9 mc.

Jeśli nawet ktoś ma już 30 lat ub. rolniczego, ale nie ma (tej) emerytury i dalej prowadzi dz. rolniczą to nadal musi opłacać składki KRUS.

1. Symboliczna z ZUS- bo niski staż. Konkretnie- zależy przecież od uzyskiwanych wynagrodzeń w stosunku do wynagrodzeń przeciętnych w kraju (przed 1999) oraz po prostu kwoty składek po 1998 r.
Jeszcze konkretniej- niech ojciec złoży wszelkie dokumenty 'ZUS'owe sprzed 1999 r. z wnioskiem o naliczenie KP, wtedy coroczne raporty z ZUS w miarę miarodajnie będą przewidywały wysokość świadczenia.

2. Symboliczna z KRUS - owszem statystycznie są one zdecydowanie niższe, ale w ujęciu względnym ujmującym to, ile 'wkłada' rolnik składek- jest zdecydowanie lepsza niż w ZUS. Dopłata z budżetu wynosi tu bowiem bardzo z grubsza ...2/3 świadczenia, w ZUS 1/3

3. Zatrudnienie nie może być fikcyjne. Poza tym istnieje status osoby współpracującej przy DG, tj. członka rodziny, który w DG pomaga nieodpłatnie. Jest to tytuł do ub. społecznego. Czyli składki bez wynagrodzenia.

4. Tak już pozamerytorycznie. Dz. rolniczą jak rozumiem ojciec prowadzi, jest rolnikiem albo mężem rolniczki, ewentualnie domownikiem. Nie ma więc co mu rewolucjonizować życia. Samo się zrewolucjonizuje, gdy zabraknie zdrowia- pojawi się kwestia renty rolniczej. A pieniądze z DG lepiej gromadzić na pomoc ojcu bez pośrednictwa ZUS (i US w opcji jego zatrudnienia)

Uściślijmy- ub. zdrowotne masz w NFZ, ZUS jedynie pośredniczy w przekazaniu składki zdrowotnej naliczonej przez siebie jako płatnika renty.

Do rzeczy. NIE, odszkodowanie z ZUS jest niemożliwe, bo takowe przysługuje tylko za stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu powstały na skutek wypadku PRZY/W pracy albo choroby zawodowej w czasie ubezpieczenia wypadkowego.

Rencista rodzinny nie podlega takowemu ubezpieczeniu z tyt. swej renty.

Będzie.

Art. 21 ust. 1, pkt. 131 oraz ust. 25 do ust. 30 ustawy o PIT które kwestię zwolnienia z PIT dochodu ze zbycia nieruchomości przed upływem "5 lat" nie wypowiadają się o 'technologii' wydatkowania. Tj. nie określają postaci (gotówkowa, bezgotówkowa), kanału (przelew, przekaz) czy waluty.

Będzie trzeba się tylko zastanowić, czy do wyliczeń wydatkowania/zwolnienia przyjmować kurs rzeczywisty zakupu euro w kantorach (np. na podstawie potwierdzeń operacji) czy wg. średniego NBP.

Proszę. A no i jeszcze podstawa prawna- po prostu art. 27f ustawy o PIT, które ulgę prorodzinną reguluje- w żaden sposób nie wypowiada się na temat związku prawa do ulgi z jej odpowiednikiem w innym kraju. Nawet gdyby to mąż uzyskał jakieś polskie dochody i chciał polską ulgę na dzieci wykazać.

Nie ma to aż takiego znaczenia, że kopia ważne że nadal jest dowód księgowy na pierwotną sytuację PIT i VAT. Tyle, że na tej 'wyjętej' były adnotacje księgowej, nr kolejny dokumentu księgowego itp. więc nadal powinny one być. Prościej po prostu zamienić je ze sprzedawcą. Zresztą nie jest mu ona już potrzebna, była tylko na dowód, że zakup był dokonany u niego. Skoro to uznał, to i tak ma właściwą kopię w swojej dokumentacji sprzed roku.

http://msp.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/pl;soc;prawo;podatki,watek,382940.html

Trochę jak dyskusja o szklance połowicznie napełnionej.
Jest ten podatek zdecydowanie jednak NIŻSZY, niż obliczony po prostu od sumy dochodów, jaki byłby do zapłacenia, gdyby umów nie było.

Czyli wprost wg. zasady nieograniczonego obowiązku podatkowego polskiego rezydenta zgodnie z art. 3, ust. 1 i 1a ustawy o PIT.

No więc w świetle tej int.ind. ów 'trzeci' nie stanowi żadnej przeszkody w Pani wydatkowaniu i zwolnieniu PIT z art. 21, ust. 1 pkt. 131)