Emerytura jako taka nie wchodzi do masy spadkowej. Ustawa emerytalna jasno wskazuje grupy osób, które mają prawo wystąpić do ZUS o rentę rodzinną po zmarłym. Można być spadkobiercą w sensie KC i nie mieć prawa do renty po zmarłym.

To, czy wdowa lub Pani możecie takie prawo uzyskać wynika m.in. z wieku każdej z Was, kwestii pobierania nauki/studiów przez Panią, posiadania orzeczenia o niezdolności do pracy.

Sam fakt posiadania stażu pracy w war. szczególnych lub w szczególnym charakterze nie gwarantuje prawa do e. wcześniejszej lub pomostowej. Jeśli na dzień śmierci zmarły jednak nie spełnił warunków uzyskania świadczenia emerytalnego- bada się to, czy spełniłby hipotetycznie warunki uzyskania renty z tyt. całkowitej niezdolności do pracy, i jeśli tak- renta rodzinna jest pochodną takiej hipotetycznej renty zmarłego.

Niezależnie od kwestii renty- jeśli zmarły był w swym życiu członkiem OFE- pozostaje kwestia podziału jego środków w OFE oraz na subkoncie w ZUS. Jak rozumiem- wdowa na dzień śmierci była we wspólności małżeńskiej- co oznacza przekazanie 1/2 środków na jej rachunki, a reszty - dla uposażonego, a przy jego braku - dla spadkobierców już w formie wypłaty gotówkowej.

Tak, zgłoszenie tego nabycia do księgi akcyjnej prowadzonej przez Zakład na podstawie art. 341 KSH, głownie po to, być móc brać udział w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, czy np. uzyskać duplikat w razie zniszczenia.

Niezależnie od powyższego kwestia zgłoszenia darowizny do skarbówki.

Tak, prawo do renty rodzinnej w tym sensie jest odnawialne. Tj. ponowne spełnienie warunków ( w tym przypadku wieku i nauki/studiów ) jej otrzymywania i złożenie wniosku o jej wznowienie skutkuje wznowieniem właśnie wypłaty świadczenia.

"...od 13 roku życia mam na siebie przepisane 1,96 ha przeliczeniowego. Obecnie mam 25 lat, skończyłam studia, przez ostatnie 2 lata pobierałam rentę rodzinną z ZUS. Ubezpieczenie społeczne KRUS nie było opłacane, gdyż nie wiedziałam, że mam taki obowiązek.
Nie uprawiam tego pola, nie mieszkam w tym miejscu, ani nie jestem tutaj zameldowana.
Ziemia jest oddana pod dzierżawę, ale nie ma żadnej pisemnej umowy, jedynie ustne. Dopłaty pobieram ja.
Dowiedziałam się ostatnio, że będę musiała opłacić ubezpieczenie wstecz, wraz z odsetkami, w astronomicznej kwocie...

Co mogę zrobić? Wykazać, że nie jestem rolnikiem w rozumieniu ustawy? Czy pisać podanie o zmniejszenie/umorzenie tych zaległych składek?
Dodam, że w czasie nauki byłam ubezpieczona przy mamie w ZUSie, pracowałam sporo na umowy zlecenia, ale nie jestem pewna czy pracodawca odprowadzał składki na ub.społ, wydaje mi się, że nie, z tej racji, że uczyłam się bądź studiowałam".
----
Odp.
Zlecenia w czasie studiów nie były tytułem do ub. społecznych, więc nie 'zwalniały' ze składek KRUS. Zwalniała renta rodzinna z ZUS.

W świetle więc Ustawy o ub. społ. rolników od pełnoletności jesteś rolnikiem, dz. rolniczą prowadzisz, bo istnieje domniemanie w tym zakresie ORAZ brak Twojego oświadczenia- co do zasady do 14 dni od uzyskania pełnoletniości, że dz. rolniczej jednak nie prowadzisz. W konsekwencji składki są należne wraz z odsetkami za okres, w którym nie miałaś prawa do r. rodzinnej.

Tak jak to napisano już w tym wątku, również przy tym pytaniu, od którego wysłałaś wiadomość- należy próbować złożenia oświadczenia o nieprowadzeniu dz. rolniczej, móc to uprawdopodobnić, udowodnić, mieć świadków, a w razie wydania jednak decyzji Kasy o wstecznym podleganiu ubezpieczeniu- odwołać się do sądu.

Co do rozłożenia na raty, umorzenia itp.- dopiero po wydaniu decyzji Kasy o konkretnych kwotach.

Od kraju się odczep- wszędzie ( co do kraju jak i dziedziny prawa ) istnieją uprawnienia, które nie są totalnie bezwarunkowe.

Skoro zapisaliście w umowie możliwość wypowiedzenia i zdefiniowali okres, to taki należy zastosować, choć siłą rzeczy na mniej niż 2 tygodnie przed oznaczonym terminem zakończenia nie miałoby to sensu.

Inny tryb zakończenia umowy- z art. 640 KC- jeśli zamawiający nie współpracuje, co jest konieczne dla wykonania dzieła, wyznaczy mu się termin nawiązania tej współpracy i go nie dotrzyma- można odstąpić z art. 640 KC.

w innych okolicznościach będzie to niedotrzymanie umowy i groźba odpowiedzialności odszkodowawczej na rzecz zamawiającego (art.493-494).

Znaczenie ma też to, niezależnie od terminu, czy dzieło jest wykonane, czy nie.

Zawsze jest opcja porozumienia stron o rozwiązaniu.

To nie jest alternatywa, bo to są dwie osobne kwestie, dwa inne podatki.

W zakresie podatku dochodowego zryczałtowanego- może być wątpliwość, czy stawka 8,5 czy 5,5 %:

http://www.money.pl/forum/stawka-ryczaltu--usluga-slusarska-t2528488.html

Natomiast VAT to kwestia tego, czy mógł Pan czy nie ze zwolnienia VAT korzystać.