Odszczekuję zatem oficjalnie, takiej lokalnej i chyba rzadkiej sytuacji nie byłem świadom.

Dziękuję za sprostowanie krynico mądrości :-)

Wszystko zależy od Twojego wieku. Jeśli nie jest wyższy niż 26 lat, to zlecenie to nie podlega żadnym ubezpieczeniom.
Jeśli jest wyższy- to ub. zdrowotne przy rodzicu jest nieaktualne (poza sytuacją niepełnosprawności), a zlecenie podlega wszystkim ubezpieczeniom obowiązkowo, poza u. chorobowym- dobrowolnym.
Zleceniodawca jako płatnik opiera się na oświadczeniu zleceniobiorcy. Więc ta relacja informacyjna jest odwrotna- Ty informujesz zleceniodawcę o swoim statusie i istnieniu innych tytułów do ubezpieczenia, a on zgodnie z nim potrąca lub nie składki i już o tym zwrotnie nie informuje, dopiero w RMUA i pośrednio w kwocie wypłaty jest o tym informacja.

Całość reguluje Ustawa o systemie ub. społecznych i odsyłająca do niej w kwestii s. zdrowotnej- Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Kluczowe w Twojej sytuacji jest więc to, co w oświadczeniu dla celów podatkowych i ubezpieczeniowych zleceniodawcy oświadczyłaś i ile masz lat, skoro masz status ucznia.

Czarno,zwłaszcza, że :
- w kwestii sprzedaży szybkiej ( do "5 lat" od nabycia zapominasz o kwestii 19% PIT , oczywiście z możliwością zwolnienia, gdy przychód przeznaczasz na inne SWOJE potrzeby mieszkaniowe
- w kwestii większej liczby mieszkań/najmów pojawia się kwestia obowiązku otwarcia po prostu DG w zakresie handlu/wynajmu.

Skoro była komisja- to na skutek sprzeciwu wobec poprzedzającego jej orzeczenie orzeczenia lekarza orzecznika ZUS. Na tym etapie więc już nie można odwołać się od samej decyzji komisji, ale w ogóle od odmownej decyzji rentowej, która zresztą nie mogła być inna, bo Zakład jest orzeczeniem lekarskim związany.

Zatem odwołanie do sądu - zgodnie z pouczeniem (termin, właściwy sąd, podstawa prawna) które w decyzji się znajduje. Prawda ?

W odwołaniu natomiast należy podnieść kwestie medyczne, zarzucić pobieżność oceny stanu zdrowia, niewłaściwość rokowań, ignorowanie konkretnego wyniku badania widniejącego w dokumentacji medycznej, można wnioskować o powołanie biegłego sądowego z zakresu medycyny, czy w tym przypadku ortopedii- choć nie wiem, czy biegli mają tak wąskie specjalizacje.

No baardzo pomogłaś. Zwłaszcza w sprawie sprzed 4 lat.

Ok, dla innych;

Roszczenia o świadczenia okresowe przedawniają się po 3 latach. Takim świadczeniem jest zwykła cykliczna opłata za energię elektryczną.

Co do zasady więc dług przeszedł na spadkobierczynię, ale wobec ewentualnego roszczenia o jego zapłatę można zapłaty uniknąć podnosząc (pisemnie) zarzut przedawnienia tego roszczenia.

JEDNAK należy stwierdzić, czy w międzyczasie nie doszło do przerwania biegu tego przedawnienia przez jakąś czynność prawną, czy to zmarłej, czy spadkobierczyni czy to wobec którejś z nich:

http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/zawieszenie;i;przerwanie;biegu;przedawnienia,218,0,678618.html

NIE ma takiego ustawowego terminu, ani nawet związania PUP w ogóle takim wnioskiem- czyli obowiązku skierowania na staż. Co więcej na staż można być skierowanym bez wniosku.

NIE przeczytała Pani zalinkowanego artykułu.

Kwestia płacenia zachowku bratu pojawiłaby się, gdyby ojciec pozostawił testament, na którego skutek brat "ucierpiałby" w stosunku do sytuacji prawnej, gdyby testamentu nie było.

Dom jest Pani własnością, ojciec nie może nim rozporządzać, również w testamencie.

Na koniec- przecież w momencie śmierci ojciec coś po sobie pozostawi, choćby ruchomości, konto bankowe. I tego kwestia ewentualnego zachowku może dotyczyć, jeśli zapisze to w testamencie Pani. Tyle, że dom już do tej masy spadkowi nie będzie należeć, ANI jego wartość nie będzie brana pod uwagę do wyliczenia ewentualnego zachowku. Czyli sytuacja na przyszłość będzie taka, jakby ojciec domu nigdy nie miał.