W trzecim kwartale tego roku 14 firm deweloperskich notowanych na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych sprzedało w sumie 6,5 tys. mieszkań. To więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- Gorzej najnowsze dane wyglądają, jeśli porównamy je do tych sprzed kwartału. W okresie od kwietnia do czerwca 2021 roku firmy sprzedające mieszkania podpisały umowy dotyczące łącznie 6951 mieszkań. Bieżący odczyt (6520 lokali) oznacza spadek sprzedaży o 6,2 proc. - informuje główny analityk HRE Investments Bartosz Turek.
Fundusze wykupują mieszkania
Zdaniem ekspertów, gorsze wyniki niż w okresie od kwietnia do maja to wynik niedostatecznej podaży mieszkań. Popyt na lokale nie słabnie, pomimo rekordowej liczby mieszkań w budowie.
- Innymi słowy, podpisanych byłoby więcej umów sprzedaży, gdyby oferta w biurach sprzedaży była większa. Niedostateczna oferta to z jednej strony efekt dużego popytu zgłaszanego przez zwykłych kupujących, ale nie możemy też zapomnieć o bardzo aktywnych ostatnio zagranicznych funduszach inwestycyjnych, których zakupy opiewają na około 20 proc. mieszkań sprzedawanych na największych rynkach - wskazuje Turek.
Do rekordu jeszcze daleko
Rekord sprzedaży padł w czwartym kwartale 2017 roku, kiedy firmy chwalące się swoimi wynikami sprzedały prawie 9 tys. mieszkań. Znacznie gorszy wynik odnotowano z kolei w drugim kwartale 2020 roku. Wtedy - przy okazji wybuchu epidemicznej niepewności - sprzedano zaledwie 4 tys. lokali.
- Choć w bieżącym roku nie ma się co spodziewać, że deweloperom uda się sprzedać równie dużo mieszkań co w 2017 roku, to już wynik z 2020 roku na pewno uda się pokonać. Poza tym bieżący rok powinien okazać się rekordowym pod względem wartości sprzedawanych mieszkań ze względu na przyzwoitą liczbę podpisywanych umów, ale też rosnące ceny nieruchomości - komentuje Turek.
Może się jednak okazać, że pobity zostanie inny rekord. Relatywnie wysoka liczba podpisanych umów i rosnące ceny nieruchomości mogą sprawić, że ten rok będzie rekordowy pod względem wartości sprzedanych lokali.