tym samym część strat z poprzedniego roku, podała firma DSR.
"Polskie spółki produkcyjne notowane na GPW wykorzystały wzrost cen akcji małych i średnich spółek. Giełdowy Indeks Produkcji od początku roku zyskał na wartości już ponad 7,7%, a w samym lutym wzrósł o 4,31% do poziomu 930,63 punktów" - czytamy w komunikacie.
W lutym aż 21 spółkom udało się wypracować dwucyfrowe stopy zwrotu, a jedynie w 18 przypadkach mieliśmy do czynienia ze spadkiem ceny akcji. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach to właśnie koniunktura na małych i średnich spółkach z GPW będzie kluczowa dla akcji polskich producentów.
"Tym razem mamy do czynienia z odmienną sytuacją. Według GUS, IHS Markit i innych instytucji monitorujących stan gospodarki, na początku tego roku koniunktura w przemyśle uległa ochłodzeniu, a mimo to kursy akcji producentów odrabiają w tym czasie straty. Wynika to po części ze wzrostów cen akcji małych i średnich spółek na GPW. W lutym, kiedy największe spółki z WIG20 straciły 2,01%, a indeks WIG był 0,77% na minusie, indeks sWIG80 wzrósł o 4,97%. Duża reprezentacja spółek z sWIG80 w portfelu Giełdowego Indeksu Produkcji tym razem miała bardzo pozytywny wpływ na jego wynik" - powiedział współtwórca GIP z DSR Maciej Zaręba, cytowany w komunikacie.
W lutym indeks GIP60 posiadał dwa główne motory wzrostu w postaci producentów chemii i producentów motoryzacji, którzy wspólnie zdominowali najnowszy ranking GIP60. Średnio spółki chemiczne urosły w lutym o 20,37%. Aż 4 na 5 spółkom chemicznym z GIP60 udało się wypracować dwucyfrowe stopy zwrotu: Zakłady Azotowe Puławy (+40,63% m/m), Zakłady Chemiczne Police (+21% m/m), Grupa Azoty (+20,34% m/m) i Ciech (+13,55% m/m). Dobra passa w tej branży nie ograniczyła się jedynie do spółek z przewagą polskiego kapitału. Cały WIG-CHEM był w lutym najbardziej zyskującym indeksem ze wszystkich indeksów WIG (+16,77% m/m), podano także.
Koniunktura w przemyśle europejskim ulega dalszemu ochłodzeniu, a panujące w nim nastroje -mierzone indeksem PMI - spadają do rekordowych poziomów. Do wyjątków należą m.in. Węgry (wzrost o 1% m/m do 55,7 pkt.), Szwecja (+0,8% do 52,5) czy Francja (+0,3 do 51,5), ale ogólny obraz stanu w jakim znalazł się europejski przemysł przedstawia się raczej w ciemnych barwach. Rekordowe spadki nastrojów zanotowano w Holandii (-2,4% do 52,7) i w Niemczech (-2,3% do 47,6).
"Sytuacja w naszym rodzimym przemyśle nie odbiega znacząco od bieżących europejskich standardów. Produkcja spadała prawie najszybciej od dekady, głównie z powodu spadku nowych zamówień ogółem. Między innymi słaby popyt z Niemiec przyczynił się do siódmego z rzędu spadku zamówień eksportowych. W efekcie obserwujemy spadek sprzedaży większości wyrobów oraz akumulację zapasów wyrobów gotowych w tempie najszybszym od 20 lat. W lutym PMI polskiego przemysłu po raz 4 z rzędu znalazł się poniżej neutralnej granicy 50 punktów, powracając do poziomu z grudnia (47,6). Wcześniej tak niski poziom odnotowano ponad pięć lat temu" - czytamy także.
"Ceny polskich producentów są ciągle niskie, ale ostatnie tygodnie dostarczyły kilku powodów, by uwierzyć, że może być inaczej" - dodał Maciej Zaręba.
Mimo pogarszającej się koniunktury w przemyśle, wartość rynkowa spółek z GIP60 wzrosła już drugi miesiąc z rzędu, znajdują się więc one na fali wznoszącej.
"Dystans, jaki został tym spółkom do pokonania, aby wrócić do swoich historycznych wartości sugeruje, że spółki te ciągle mają bardzo duży potencjał wzrostowy. Spodziewane przedłużenie boomu konsumpcyjnego za sprawą zapowiedzi z tzw. Piątki Kaczyńskiego oraz pierwsze efekty wprowadzenia PPK, również mogą przełożyć się na popularność spółek z GPW, a więc również na kontynuację wzrostu wartości polskich producentów" - podsumowano w materiale.
Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego "Produkcja.Expert" oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Indeks obejmuje 60 spółek produkcyjnych notowanych na Rynku Podstawowym GPW i pokazuje zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej.