Tauron podał w czwartek, że w 2023 roku miał 50,7 mld zł przychodów ze sprzedaży i rekompensaty, a EBITDA wyniósł niemal 6,15 mld zł. Zysk brutto sięgnął 2,3 mld zł, a zysk netto - prawie 1,68 mld zł. To wyniki dużo lepsze niż w 2022 roku, kiedy firma miała 134 mln zł straty netto. Są one pod względem zysków również lepsze niż te z czterech wcześniejszych lat.
Spółka podała też wstępne dane za czwarty kwartał ubiegłego roku. Wynika z nich, że miała prawie 12,1 mld zł przychodów, 674 mln zł EBITDA, 431 mln zł straty operacyjnej, 713 mln zł straty brutto i 585 mln zł straty netto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd strata w ostatnim kwartale?
Tauron informował wcześniej, że obniżenie wyceny inwestycji w Tameh Holding obniży wynik EBITDA grupy Tauron za czwarty kwartał 2023 r. o 274 mln zł (o 179 mln zł w całym zeszłym roku), a wynik operacyjny o 582 mln zł w czwartym kwartale i 487 mln zł w całym zeszłym roku.
Zmiany w energetycznym gigancie. Jest nowy prezes
Sporządzony wcześniej konsensus PAP Biznes zakładał, że przychody grupy w czwartym kwartale wyniosą 12 mld zł, EBITDA 560 mln zł, a strata netto 160,7 mln zł. Konsensus nie uwzględniał jednak ostatnich informacji ze spółki.
W czwartym kwartale Tauron miał niemal 1,48 mld zł nakładów inwestycyjnych, a w całym 2023 roku - ponad 4,36 mld zł.
Tauron podał, że przedstawione wyniki finansowe mają charakter szacunkowy i mogą ulec zmianie. Ostateczne wartości zostaną przedstawione w raporcie za 2023 r., którego publikację zaplanowano na 18 kwietnia 2024 r.