"Chyba wszyscy sobie zdajemy sprawę, że prognozowanie w tym momencie jest wyjątkowo trudne ze względu na ten jednak pewien szok, który przychodzi do gospodarki ze strony epidemii koronawirusa. [...] Gdyby pan mnie spytał kilka tygodni temu, powiedziałbym :3%, 3,2% czy 3,3%. Dzisiaj powiem, że to będzie niestety poniżej 3%. Jak dużo poniżej - będę mógł to bardziej precyzyjnie oszacować za kilka tygodni" - powiedział Hardt w wywiadzie dla radia Tok FM.
Według marcowej projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB sięgnie 3,2% w tym roku, a następnie spowolni do 3,1% w 2021 r. i do 3% w 2022 r.
W scenariuszu bazowym projekcji założono, że epidemię koronawirusa uda się opanować w stosunkowo krótkim czasie. Jednocześnie NBP zwrócił uwagę na ryzyko, że epidemia będzie miała ostrzejszy charakter, a jej przedłużanie się będzie miało ekonomiczne konsekwencje w postaci trwalszego obniżenia ścieżki wzrostu światowej gospodarki.