Władze PKN Orlen spotkały się z przedstawicielami Saudi Aramco. Doszło m.in. do rozmowy prezesa Daniela Obajtka z Aminem Nasserem, szefem saudyjskiego giganta. Rozmowy dotyczyły m.in. współpracy w zakresie dostaw ropy naftowej do Orlenu i zakupu produktów polskiej spółki przez Saudi Aramco.
Efektem są podpisane umowy handlowe. Jedna zakłada dodatkowe dostawy saudyjskiej ropy do rafinerii PKN Orlen z Saudi Aramco Products Trading Company. Inny kontrakt przewiduje zakup przez saudyjskiego partnera ciężkiego oleju opałowego produkowanego przez Orlen Lietuva.
- Dobrej jakości ropa naftowa, którą możemy kupić na korzystnych warunkach cenowych i bezpieczeństwo dostaw surowca są ważne dla dalszego rozwoju PKN Orlen. W naszym interesie leży poszerzanie relacji biznesowych z takimi firmami jak Saudi Aramco - podkreśla Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Prezes Obajtek wskazuje, że firma zrobiła przełomowy krok naprzód. Poszerzyła współpracę i podpisała umowę "produkt za ropę". To pierwsza tego typu umowa w historii Orlenu i dodatkowy biznes dla rafinerii.
- Liczę, że znajdą się kolejne obszary do robienia dobrych interesów - komentuje Obajtek.
Najnowsza umowa z Saudi Aramco umożliwi zakup przez Orlen około 800 tys. ton ropy saudyjskiej, co oznacza, że średnio co miesiąc z Arabii Saudyjskiej do Polski będzie trafiać około 400 tys. ton surowca. Zgodnie z kontraktem, PKN Orlen będzie mógł sprowadzić sześć ładunków saudyjskiej ropy. W zależności od potrzeb surowiec będzie dostarczany do Naftoportu w Gdańsku lub terminalu w Butyndze na Litwie.
Miesięcznie płocka rafineria przyjmuje około 1,4 mln ton ropy naftowej, z czego średnio około 700 tys. ton z kierunków innych niż rosyjski. Trafia do niej ropa z Norwegii, Angoli, Nigerii i właśnie Arabii Saudyjskiej. W ten sposób spółka stara się uniezależnić od Rosji. To partner, który wielokrotnie udowodnił, że bywa w biznesie nieprzewidywalny.
Tą samą drogą uniezależnienia od Rosji idzie także inna państwowa spółka - PGNiG. Jak podaje w raporcie, w 2018 roku sprowadzono z Rosji o 0,7 mld metrów sześciennych mniej gazu niż rok wcześniej, za to gazu skroplonego (LNG) państwowy operator sprowadził o 1 mld metrów sześciennych więcej z Kataru, USA i Norwegii.
Jak podkreśla Orlen, działania podejmowane w obszarze zróżnicowania źródeł dostaw ropy umożliwiają uzyskanie korzystnego z punktu widzenia spółki miksu surowca, prowadzącego do optymalizacji produkcji i pozytywnego wpływu na finalną jakość i cenę produktów oraz stabilność na rynku.
W ramach umowy handlowej PKN Orlen zagwarantował też Saudi Aramco odbiór całości, czyli do 160 tys. ton miesięcznie ciężkiego oleju opałowego z rafinerii w Możejkach, przeznaczonego do sprzedaży morskiej.
W ten sposób zabezpieczono fizyczną sprzedaż produktu w początkowym okresie perturbacji rynkowych związanych z wejściem w życie od 1 stycznia 2020 roku nowych globalnych regulacji dla paliw bunkrowych, ograniczających zawartość siarki - IMO 2020. Ich wprowadzenie ma wpływ na popyt na ciężki olej.
Relacje handlowe z saudyjskim koncernem PKN Orlen nawiązał w 2016 roku, podpisując pierwszą umowę na dostawy ropy w ramach kontraktu długoterminowego. Tylko w 2018 roku z Arabii Saudyjskiej Orlen kupił ponad 3,5 mln ton surowca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl