Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Spóźniona powyborcza refleksja giełdy. Akcje ostro w dół

0
Podziel się:

Zobacz, jak wygląda handel na giełdach akcji w czwartek.

GPW: Spóźniona powyborcza refleksja giełdy. Akcje ostro w dół
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Słabsze dane z gospodarki USA połączone z rekordową stratą Deutsche Bank w historii dały negatywną mieszankę. W przypadku naszej giełdy do tej mieszanki dopisuje się jeszcze w powyborcze ryzyko.

Świat nie wie jak podchodzić do nowych rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego inwestorzy na wszelki wypadek wolą się wycofać, co zbiło dzisiejszy kurs indeksu WIG20 grubo poniżej granicy 2100 punktów, do 2059,34 pkt, czyli o 2,2 proc. Indeks nie jest jeszcze na poziomach wskazujących na wyprzedanie rynku, dlatego kolejne dni wcale nie muszą przynieść kontrreakcji kupujących, jeśli przyczyny wyprzedaży nie znikną.

Przyczyną dużo gorszego traktowania polskiego rynku, niż to co widać na giełdach światowych, mogą być tylko oczywiście wybory i nadany nam w związku z tym wyższy współczynnik ryzyka. Przekazywane komunikaty, wskazujące na rozchwianie budżetu w przyszłych latach (m.in. decyzja Trybunału Konstytucyjnego o zwiększeniu kwoty wolnej od PIT do minimum egzystencji) i o gorszym stanie finansów publicznych, niż to widać w oficjalnych liczbach (Jarosław Gowin) wywołują zaniepokojenie.

Dlatego nasza giełda jest dzisiaj jedną z najbardziej tracących na świecie.

Poza Eurocash (+0,7 proc.) i Orange (+0,3 proc.) traciły dzisiaj wszystkie spółki z indeksu WIG20. Największe zainteresowanie przyciągały akcje PKO BP (-2,0 proc.), KGHM (-3,7 proc.) i PKN Orlen (-1,3 proc.).

O aż 3,1 proc. spadł też Bank Pekao, wyrównując tym samym tygodniowy poziom strat (-4,5 proc.) z PKO BP (-4,6 proc.). Lepsze dotychczas traktowanie Pekao w związku z małym zaangażowaniem w kredyty frankowe najwyraźniej się skończyło. Nie można przecież zapominać o planowanym podatku bankowym.

Prawie cały świat spada

Spadkowa była dzisiaj większość giełd z nielicznymi tylko wyjątkami. Takim wyjątkiem było na przykład Tokio, gdzie najważniejszy indeks Nikkei 225 wzrósł o 0,2 proc. Jutro odbędzie się posiedzenie Banku Japonii, po którym można się spodziewać ewentualnych decyzji w sprawie zwiększenia dodruku pieniądza, lub przynajmniej zapowiedzi takiego ruchu. Słabsze dane o sprzedaży detalicznej i o produkcji przemysłowej za wrzesień powodują, że oczekiwania rosną.

Informacją dnia, poza słabszymi danymi o PKB Stanów Zjednoczonych (zrównoważonymi nieco informacjami o wzroście sprzedaży detalicznej o 3,2 proc., choć prognozowano 3,3 proc.), były dane kwartalne Deutsche Banku. 6-miliardowa strata netto to najgorszy wynik w historii tej instytucji.

Zarząd banku zapowiedział dzisiaj, żeby na dwa najbliższe lata zapomnieć o dywidendach. Dopiero na 2017 rok zapowiadany jest zysk 7 mld euro, a bank wprowadzi m.in. znaczące cięcia zatrudnienia. Akcje DB spadają o 7,3 proc., sprowadzając najważniejszy niemiecki indeks DAX do poziomu o 0,7 proc. niższego niż dzień wcześniej.

_ _Aktualizacja: 15:55

[GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/) najgorsza na świecie. Inwestorzy uciekają od akcji

Jacek Frączyk

Zgodnie z tym co pokazywały przedsesyjne notowania kontraktów terminowych, spadkowo rozpoczęła sesję giełda amerykańska. Słabsze od oczekiwań dane o wzroście PKB nie podtrzymały wczorajszych wzrostów i optymizmu po przeciągnięciu podwyższania stóp Fed o prawie dwa miesiące. Coraz gorzej na rynku warszawskim. Na świecie gorsza tylko jedna giełda.

Na początku sesji na Wall Street zarówno indeks spółek przemysłowych DJIA, jak i S&P 500 tracą po 0,3 proc., a silniej traci indeks technologiczny Nasdaq -0,4 proc.

Optymizm wyparował więc po jednym dniu wzrostów. Słabsze dane o PKB USA, w połączeniu z informacjami o hamowaniu deflacji w strefie euro, która może zablokować ewentualne dalsze cięcia stopy depozytowej Europejskiego Banku Centralnego, czy ruchy w kierunku przedłużania/zwiększania dodruku, powodują że inwestorzy robią się ostrożniejsi.

Szczególnie "ostrożni" zrobili się inwestorzy w Polsce. Spadek indeksu WIG20 o 2 proc. jest największy wśród europejskich rynków, a zbliżone spadki mają tylko giełda rosyjska (RTS -1,6 proc.) i włoska (FTSE MIB -1,6 proc.). Na świecie gorzej radzi sobie dzisiaj tylko giełda indonezyjska i duńska.

Duże obroty wskazują na to, że wielki kapitał rozpoczął wycofywanie się z naszego kraju w obliczu zwiększonego ryzyka inwestowania w akcje polskich spółek. Po wyborach jest ryzyko przyszłej stabilności budżetowej, dodatkowo uprawdopodobnione przez Trybunał Konstytucyjny, który nakazał zwiększenie kwoty wolnej od podatku w PIT. Przy pozostałych przedwyborczych pomysłach wydawania pieniędzy przez partię zwycięską, inwestorzy najwyraźniej postanowili przeczekać aż wszystko się wyjaśni.

Największe zainteresowanie rynku związane jest z PKO BP (-2,1 proc.), KGHM (-4,7 proc.) i PKN Orlen (-1,5 proc.).

Umocnienie się wczorajsze dolara w związku z prawie pewną już za niecałe dwa miesiące podwyżką stóp, zdołowało notowania metali przemysłowych, w tym i miedzi. Akcjonariusze KGHM źle to przyjmują.

_ _Aktualizacja: 13:46

PKB USA nie zmienia układu sił. GPW w dołku

Damian Słomski

Nie poprawia się sytuacja na warszawskim parkiecie, ale też na szczęście dla posiadających akcje, dalsze spadki zostały powstrzymane. WIG20 od kilku godzin oscyluje w okolicach 2075 pkt. Układu sił nie zmienia najnowsza publikacja danych na temat PKB USA.

Zejście prawie 30 pkt poniżej psychologicznych 2100 pkt oznacza nowe minima ostatnich trzech tygodni. Prócz Eurocash-u nie ma dziś blue chipa, który byłby w stanie poprawić bilans indeksu. Pogłębiają się spadki cen akcji Bogdanki, która jest już ponad 7 proc. pod kreską. Na równi pochyłej jest też KGHM, który traci ponad 3 proc.

Zmiany układu sił na rynku nie wywołała najnowsza publikacja dotycząca wzrostu gospodarczego w USA w trzecim kwartale. Wstępne dane lekko rozczarowują, bowiem wzrost PKB wyniósł 1,5 proc. wobec oczekiwanych 1,6 proc. Oczywiście mowa o wskaźniku annualizowanym. To jednocześnie dużo słabszy wynik niż w II kwartale, kiedy wzrost wyniósł 2,3 proc.

Dane nie powinny wpłynąć znacząco na zmianę oczekiwań odnośnie podwyżek stóp procentowych w USA. Ewentualnie mogą preferować scenariusz przesunięcia takiego kroku w czasie, co jest wodą na młyn dla giełd.

Na razie na europejskich parkietach wyraźnie brakuje optymizmu. Spadki nie są tak duże jak na GPW, ale przekraczają w większości 0,5 proc. Kontrakt terminowy na S&P500 sugeruje, że na Wall Street może być podobnie.

_ _Aktualizacja: 10:25

GPW: Mocne spadki. Fatalna sytuacja Bogdanki

Autor: Damian Słomski

Źle rozpoczęła się sesja na GPW. WIG20 w pierwszej godzinie traci na wartości ponad 1 proc. Ponad 5 proc. spada kurs Bogdanki, która właśnie opublikowała wyniki kwartalne.Węglowa grupa zanotował w okresie od lipca do września 56,7 mln zł zysku wobec 80,2 mln zł rok wcześniej. To też wynik o 3 mln zł gorszy od średniej prognoz analityków ankietowanych przez ISBnews. Kurs Bogdanki spada ponad 5 proc. i jeden walor jest wyceniany już poniżej 50 zł.

Spadki dotknęły niemal wszystkie blue chipy. Jedynie Eurocash utrzymuje się wyraźniej nad kreską. Tracą m.in. mBank i BZ WBK, które również opublikowały wyniki. W obu przypadkach zyski okazały się wyższe od konsensusu.

Na tle najważniejszych parkietów giełdowych GPW wypada bardzo źle. Choć spadki zdominowały rynki akcji, to jednak nie w aż tak dużej skali. Dla przykładu niemiecki DAX traci niecałe 0,5 proc.

Nie udało się podtrzymać dobrych nastrojów, jakie panowały na Wall Street. Przypomnijmy, że S&P500 po ogłoszeniu decyzji Fed mocno poleciał w dół, ale do końca sesji zdołał odrobić straty i to z nawiązką.

W kolejnych godzinach handlu sytuację może odmienić publikacja wstępnego odczytu PKB za III kwartał w USA. Będzie ważnym uzupełnienie wczorajszej delikatnej sugestii ze strony Fed, że do podwyżek stóp procentowych może dojść jeszcze w grudniu.

_ _Aktualizacja:
28-10-2015 godz. 22:20

Wall Street nadaje kierunek. WIG20 przełamie się?

Autor: Damian Słomski

Decyzja Fed w sprawie stóp procentowych wywołała krótkotrwałe zamieszanie. Wydaje się, że w czwartek dobre nastroje nie powinny opuszczać inwestorów. A przynajmniej do czasu publikacji danych na temat wzrostu PKB w USA. Duży wpływ na nastroje na GPW będą mieć publikacje wyników kilku dużych spółek.

Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe w USA pozostały na niezmienionym poziomie, jednak w komunikacie Fed pojawiła się informacja, że na następnym spotkaniu bankierów w grudniu może dojść do zacieśnienia polityki pieniężnej. Czytaj więcej na ten temat...

Pierwszą reakcją rynku na te doniesienia była wyprzedaż akcji - indeks S&P500 w kilka minut stracił 20 pkt. Po chwili jednak nastąpiło otrzeźwienie i przez ostatnie dwie godziny handlu kurs zdołał powrócić do poziomu sprzed ogłoszenia decyzji, a nawet wyznaczył nowe dzienne maksimum tuż przed zamknięciem. Wydaje się więc, że sytuacja jest opanowana.

Czy to oznacza, że inwestorzy jednak nie wierzą w podwyżkę w grudniu? Na pewno wciąż dominującym jest scenariusz podwyżek na początku 2016 roku. Prawdopodobieństwo w tym przypadku przekracza 50 proc. Z kolei podwyżki w grudniu rynek terminowy wycenia na 43 proc. Trzeba jednak zauważyć, że przed posiedzeniem prawdopodobieństwo to było szacowane na 35 proc.

Zaprezentowana w końcówce sesji na Wall Street siła kupujących sugeruje, że początek handlu w czwartek może być całkiem udany. Dotyczy to także Europy - notowania kontraktów terminowych na niemiecki DAX wzrosły względem zamknięcia rynku spotowego.

Zagadką pozostaje WIG20, który w środę zdecydowanie odstawał od reszty parkietów europejskich. Pierwsze dni po wyborach pokazały, że nie ma mowy o panice w związku z przejęciem rządów przez PiS, ale też nie widać wśród inwestorów apetytu na ryzyko. Kurs indeksu blue chipów od tygodnia balansuje na granicy 2100 pkt i w paśmie +/- 50 pkt może się bujać jeszcze przez dłuższy czas.

Duże znaczenie dla notowań na rodzimym rynku mogą mieć zaplanowane na czwartek liczne publikacje raportów kwartalnych. Najciekawiej zapowiadają się wyniki Bogdanki, mBanku, BZ WBK i Lotosu. Prognozy analityków w każdym przypadku zakładają pogorszenie wyników rok do roku, co z jednej strony martwi, a z drugiej daje szansę, że w przypadku pobicia oczekiwań, notowania pójdą w górę. W środę akcjonariusze tych czterech spółek zachowywali się dosyć zachowawczo. Czytaj więcej na ten temat...

Ciekawie prezentuje się też kalendarz makro. W centrum uwagi będzie wstępny odczyt PKB Stanów Zjednoczonych za III kwartał. Dane będą oczywiście analizowane w kontekście stóp procentowych. Ewentualne gorsze od oczekiwań wyniki mogą więc pozytywnie wpłynąć na rynki, które w ten sposób będą grać pod przesunięcie w czasie podwyżek. Odwrotnie w przypadku wzrostu PKB wyższego od prognoz. Scenariusz bazowy zakłada zwyżkę o 1,6 proc. (wskaźnik annualizowany) wobec 2,3 proc. w II kwartale.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)