. Obrona tego poziomu jest w dalszym ciągu kluczową sprawą dla posiadaczy akcji. Po serii spadków tendencję wyhamowały banki – dziś wzrosły kursy PeKaO oraz BZ WBK, słabiej zachowywały się pozostałe Millenium Bank, BPH PBK oraz BRE oscylowały w okolicy zera. Trudno więc mówić o jakiejś diametralnej zmianie nastawienia inwestorów do sektora bankowego, którzy z niepokojem oczekują publikacji wyników finansowych za czwarty kwartał .
Najlepsze na rynku były spółki informatyczne, które napędzały dzisiejszy wzrost rynku – wzrosty wahały się od 2 do nawet 6 proc. ( Softbank). Nie powinno to specjalnie dziwić – firmy te zachowywały się zdecydowanie lepiej od szerokiego rynku podczas ostatnich spadków. Gracze liczyli także na pokaźne wzrosty na NASDAQ’u po otwarciu dzisiejszej sesji w Stanach Zjednoczonych ( wskazywało na to pozytywne zachowanie amerykańskich kontraktów na ten indeks).
Choć dzisiejsza sesja przyniosła odreagowanie 100-punktowego spadku indeksu to trudno mówić, by sentyment rynkowy uległ zmianie. Świadczy o tym chociażby zachowanie kontraktów terminowych, które ustanowiły dzienny szczyt na podobnym poziomie co indeks (baza w trakcie sesji przybierała wartości ujemne). Wciąż większe prawdopodobieństwo można przypisać scenariuszowi zakładającemu dalszy spadek. Wzrost indeksu zatrzymał się w okolicy 1180 punktów i będzie to pierwszy opór z którym inwestorzy będą zmuszeni sobie poradzić. Jedna wzrostowa sesja nie spowodowała oczywiście zmiany obrazu technicznego. Do tego potrzebne byłoby utrzymywanie się zwyżek przez dłuższy czas i wyjście ponad wartość 1200 punktów. Dlatego należy się liczyć z możliwością konsolidacji pomiędzy 1150 a 1190 pkt. Jak na razie zagrożenie szybkim spadkiem poniżej 1150 pkt. zostało istotnie zredukowane – świadczy o tym fakt, iż wczoraj jak i dzisiaj mieliśmy do czynienia z wysokim poziomem obrotów, co wskazuje na uaktywnienie popytu ze strony
inwestorów instytucjonalnych.