Okazało się, że ceny ropy poszły zbyt nisko w dół i cena Brent poniżej 40 dolarów za baryłkę nie jest na chwilę bieżącą do przyjęcia przez rynek. Wraz z ropą wigor odzyskały giełdy akcji.
Po wieściach z Doha, gdzie obradowali najwięksi eksporterzy ropy cena Brent spadła w poniedziałek do nawet 40,70 dolarów za baryłkę. Po zamknięciu naszej giełdy cena na LME wynosiła już powyżej 42 dolarów. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że brak umowy o zamrożeniu produkcji wcale nie musi oznaczać, że jej przyrost będzie znaczący, a i porozumienie, nawet gdyby doszło do skutku, wcale nie musiałoby być przecież przestrzegane w zamierzonym zakresie...
Tak czy inaczej co prawda ropa spadła, ale jeszcze rano wyglądało to gorzej. Czy to celowe działanie polityki USA i dalszy etap polityki dyscyplinowania Rosji, której budżet i gospodarka przy obecnym kursie mocno cierpi? My akurat na tym na szczęście zyskujemy.
Dziwnie zachowywały się dzisiaj akcje surowcowe, tj. konkretnie PKN Orlen (-1,1 proc.) i KGHM (-0,1 proc.). Ropa taniała, co jest na rękę Orlenowi, a miedź drożała (+0,3 proc.), z czym jest po drodze lubińskiemu kombinatowi. A nie uchroniło to obu tych spółek przed spadkami przy największych obrotach na sesji.
Największy wzrost w WIG20 miały akcje CCC (+3,8 proc.), choć technicznie blisko jest do korekty. Słaby był wynik sprzedaży w marcu więc teoretycznie nie ma powodów do zadowolenia. Inwestorzy oczekują prawdopodobnie wyższej dywidendy niż zeszłoroczne 115 mln zł? Za dziesięć dni ukaże się raport roczny (na razie wyniki 2015 r. znane są na podstawie nieaudytowanemu raportowi kwartalnemu) i potem dojdzie do odpowiednich propozycji.
Aż 8,5-procentowy wzrost zaliczył JSW z mWIG40 po umowie z Balta GmbH na dostawy koksu o szacunkowej wartości 1,18 mld zł na pięć lat. Bardziej jednak chyba ucieszył inwestorów sam fakt pięcioletniej gwarancji przychodów niż kwota umowy - średniorocznie będzie zbliżona do przychodów od tego kontrahenta z ubiegłego roku (211 mln zł).
Od stycznia kiedy kurs akcji osiągnął swój historyczny dołek 8,66 zł akcje wzrosły już o 95 proc. do 16,92 zł. Obecnie rynek na tej spółce jest wykupiony - przynajmniej tak mówi indeks siły relatywnej (b. wysoki poziom 81,17 pkt.), więc korekta jest za pasem. Wzrost cen koksu i informacja o umowie działają jednak na giełdowych optymistów.
Pomógł w tym rajd cen koksu na poziomy powyżej 92 dolarów za tonę w kontraktach kwietniowych. Chińczycy podali, że produkcja węgla koksującego spadła u nich o 5,3 proc. w pierwszym kwartale do 36,05 mln ton. To wszystko cieszy szukającą płynności JSW.
Aż 8,1 proc. wzrosły akcje Asbisu. Inwestorzy przypomnieli sobie najwyraźniej, że wyniki spółki zależą w dużym stopniu od kursu rubla, a ten od początku roku względem dolara umocnił się o prawie 9 proc., a i dzisiaj, mimo spadku ceny ropy nieznacznie wzrósł (+0,02 proc.).
Poprawa w Europie i USA
Słaby dzień na akcjach azjatyckich nie zniechęcił do kupowania w Europie i w USA. Tylko początkowo nastroje były minorowe, ale już pół godziny po otwarciu w Nowym Jorku zaczęło rosnąć.
Niemiecki DAX zyskał 0,7 proc., m.in. dzięki wzrostowi kursu akcji BMW (+2,9 proc.). Goldman Sachs podwyższył rekomendację tej spółki do "kupuj" ze "sprzedaj".
Na drugim krańcu europejskiej tabeli jest spośród największych Unicredit (-3,4 proc.), czyli właściciel większości akcji Pekao. Mimo to indeks giełdy mediolańskiej i tak podołał, żeby zyskać 0,6 proc. Kosztem Unicredit zarobi Banca Monte dei Paschi di Siena (+8,2 proc.), bank z największym udziałem kredytów zagrożonych, na którego wsparcie będzie łożył... Unicredit.
W Ameryce po zamknięciu sesji europejskich rośnie już 0,4 proc. (DJIA i S&P500), gorzej jest na spółkach technologicznych - Nasdaq idzie w górę tylko o 0,1 proc. Wyniki gigantów, czyli Pepsico i Morgana Stanleya wyższe od prognoz nastroiły optymistycznie, choć trzeba przyznać, że nie od samego początku sesji.
_ _Aktualizacja: 15:50
Dane GUS nie pomogły. Ropa ważniejsza
Jacek Frączyk
Ostre spadki cen ropy po fiasku negocjacji między największymi światowymi eksporterami odbijają się na notowaniach akcji. Nawet dobre dane o zatrudnieniu z GUS nie zwiększają odwagi kupujących na naszej giełdzie.
Zatrudnienie w przedsiębiorstwach przemysłowych wzrosło w marcu o 2,72 proc. rok do roku, dużo lepiej niż oczekiwali analitycy (+2,5 proc.). Trochę gorzej z wynagrodzeniami, które zamiast oczekiwanych +3,4 proc.. wzrosły o +3,3 proc. Czytaj więcej.
Martwić się takim tempem można by w Chinach, ale nie u nas. Dodatkowo spadek cen ropy o prawie 4 proc. to kolejna dobra wiadomość dla polskiej gospodarki, ropę głównie importującej. Cóż z tego, skoro akcja jest taka, żeby sprzedawać a inwestorzy opuszczają bardziej ryzykowne rynki, w tym rynek złotego?
Nasza waluta traci dzisiaj do euro 0,3 proc. Tylko nieco bardziej spadają akcje - WIG20 jest na półtorej godziny przed zamknięciem o 0,4 proc. niżej niż dzień wcześniej.
Największe obroty są na PKN Orlen. Akcje spółki jednak tracą 0,8 proc., choć przecież na spadającej cenie ropy Orlen zyskuje dzięki wyższym marżom. Niektórzy akcjonariusze uznali jednak najwyraźniej, że przyszedł czas na realizację zysków po trzech tygodniach wzrostów jeszcze w marcu.
Wiceliderem w zainteresowaniu rynku jest Pekao (+0,2 proc.). Akcjonariusze wydają się zupełnie nie przejmować kłopotami największego akcjonariusza banku - włoskiego Unicredit, który traci dzisiaj 3,4 proc. na giełdzie w Mediolanie.
Najlepiej radzi sobie dzisiaj rynek mniejszych spółek. sWIG80 zyskuje 0,1 proc., dzięki wzrostom Asbisu (+6,8 proc.) i Wieltonu (+3,9 proc.). W tym drugim przypadku działa najwyraźniej informacja jeszcze z piątku o wzroście rejestracji przyczep Wieltonu o 38 proc. w pierwszym kwartale.
Słabe otwarcie na Wall Street
Słabe otwarcie zaliczyła giełda przy Wall Street. Najważniejsze indeksy tracą od 0,1 do 0,3 proc. Nie zawiniły wyniki spółek za pierwszy kwartał, bo w przypadku tych największych były nawet sporo lepsze niż prognozy.
Dzisiaj dane podał trochę mniejszy z gigantów bankowych, czyli Morgan Stanley. Jego zysk spadł o ponad połowę, ale to i tak wyżej niż spodziewał się rynek. 55 centów na akcję (1,06 mld dolarów łącznie) przy szacowanych przez analityków 46 centach prezentuje się całkiem dobrze, choć rok temu było 1,18 dolara na akcję (2,31 mld dolarów łącznie).
Najbardziej ucierpiała część biznesu związana z bankowością inwestycyjną. Zmienność rynkowa, czyli niepewność odnośnie stóp procentowych i obawy o gospodarkę Chin przyniosły bankowi spadek zysków na początku roku.
Informacje finansowe podało też Pepsico. Zamiast oczekiwanych 81 centów na akcję było 89 centów w pierwszym kwartale. Przy tym umocnienie dolara działało na niekorzyść obniżając sprzedaż o 4,5 proc.
Podobnie jak w USA jest na giełdach w Europie. Niemiecki DAX traci 0,1 proc., brytyjski FTSE100 0,2 proc., tyle samo co francuski CAC40.Nieznacznie rośnie natomiast we Włoszech (FTSE MIB +0,1 proc.), co może potraktować jako odreagowanie wcześniejszych spadków wywołanych sprawą zbyt wysokiego udziału zagrożonych kredytów w systemie bankowym.
Najbardziej znaczące zmiany w dół odnotował wspominany wyżej Unicredit (-3,1 proc.) oraz hiszpańska Telefonica (-2,8 proc.).
_ _Aktualizacja: 13:15
GPW dotrzymuje kroku Europie. GUS w kalendarzu
Przemysław Ławrowski
Na europejskich giełdach nadal dominują spadki, ale ich skala zmniejszyła się w stosunku do tego, co widzieliśmy rano. Do końca sesji nie pojawią się ważne impulsy, które mogłyby zmienić obraz sesji na GPW.
Główne indeksy na Starym Kontynencie tracą już około 0,4 procent. Dotyczy to również wskaźnika WIG20. Skalą wahań w Europie wyróżnia się w poniedziałek rosyjski RTS. Na lekkim plusie jest włoski FTSE-MIB oraz giełda turecka i fińska.
Zobacz, jak przebiega poniedziałkowa sesja w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1460962800&de=1460993400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Na rodzimym parkiecie wyróżnia się Grupa Lotos, która jako jedyna na półmetku sesji wśród blue chipów zyskuje 1 procent. Paliwowa spółka ogłosiła rozpisanie konkursu na stanowisko prezesa i trzech wiceprezesów. Najsłabszy jest Tauron, który spada o 2 procent.
Dziś w kalendarzu nie ma zbyt wiele interesujących danych makroekonomicznych. O 14:00 poznamy najnowsze dane GUS z polskiej gospodarki, chociaż one raczej nie wpłyną na notowania akcji na warszawskiej giełdzie. Poziom zatrudnienia wzrośnie prawdopodobnie o 2,5 procent, a wynagrodzenia o 3,4 procent.
Na 14:30 zaplanowano wystąpienie szefa regionalnego oddziału Rezerwy Federalnej z Nowego Jorku - Williama Dudleya. Nie spodziewamy się, aby powiedział on coś przełomowego w kwestii stóp procentowych w USA.
_ _Aktualizacja: 10:12
GPW: Niedzielne wydarzenia wywołały spadki
Przemysław Ławrowski
Spadki cen ropy przesądziły kwestię słabego startu tygodnia na giełdach Starego Kontynentu. WIG20 traci mniej więcej tyle samo, co zachodnioeuropejskie parkiety.
16 producentów ropy naftowej nie dogadało się w kwestii ograniczenia produkcji surowca. Miało to wywołać podwyżki cen na rynku, przez co mogliby oni więcej zarabiać na sprzedawanej ropie. Rezultat był jednak odwrotny, gdyż notowania "czarnego złote" w poniedziałek rano tracił około 4 procent.
Zobacz, jak rozpoczęła się poniedziałkowa sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1460962800&de=1460993400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Inwestorzy zastosowali klasyczny ruch - "kupili plotki i sprzedali fakty". Pociągnęło to za sobą notowania giełd, który tracą ponad 0,5 procent. Dotyczy to m.in. indeks WIG20, ale także niemieckiego wskaźnika DAX, czy francuskiego CAC.
Wahania notowań polskich spółek paliwowych nie są duże, w porównaniu z poniedziałkową sytuacją rynkową. PKN Orlen traci około 0,8 procent, a Lotos spada o 0,6 procent.
_ _Aktualizacja: 8:00
Ropa naftowa mocno w dół. To wpłynie na rynki akcji
Przemysław Ławrowski
Mimo że nowy tydzień będzie obfitował w dane z polskiej gospodarki, to prawdopodobnie nie wpłyną one na notowania warszawskiej giełdy. W poniedziałek rynek skupi się przede wszystkim na wydarzeniach związanych z ropą naftową. Z kolei inwestorzy za Oceanem będą śledzić w kolejnych dniach wyniki kwartalne największych spółek notowanych na Wall Street.
Dzięki jednej sesji, indeks WIG20 w ubiegłym tygodniu osiągnął wzrost. Wskaźnik nie miał jednak siły na większą zwyżkę, która mogłaby zagrozić poziomowi 2000 punktów. Atmosfera wokół europejskich parkietów jest na razie na tyle zła, że na mocniejsze odbicie będziemy musieli chwilę poczekać, także w przypadku warszawskiej giełdy. W piątek WIG20 zakończył sesję na poziomie 1939 punktów.
Ani amerykańskie, ani azjatyckie giełdy nie pomogą polskim indeksom w poniedziałek rano. Sesja za Oceanem zakończyła się lekkimi spadkami, a na rynkach azjatyckich w poniedziałek panowały jeszcze gorsze nastroje. Indeks Shanghai Composite zniżkował na początku tygodnia o 1,42 procent, a japoński Nikkei spadł aż o 2,87 procent. Z tych dwóch rynków nie napłynęły dzisiaj na rynek żadne publikacje makroekonomiczne. Ważna pod tym względem będzie środa, gdy Ministerstwo Finansów Japonii poda dane o wymianie handlowej. Według prognoz spadnie zarówno eksport, jak i import.
Mocny spadek w poniedziałek zalicza ropa naftowa. Wszystko przez niedzielne spotkanie producentów ropy naftowej, które zakończyło się fiaskiem. Inicjatywa dotycząca zamrożenia produkcji surowca nie uzyskała aprobaty wszystkich 16 krajów uczestniczących w spotkaniu. Jedną z kości niezgody był fakt, że w spotkaniu nie brał udział Iran. Władzom tego kraju nie zależy na ograniczaniu produkcji ropy, gdyż minęło zaledwie kilka miesięcy od momentu gdy może on ponownie eksportować surowic do krajów Europy Zachodniej.
W tym tygodniu inwestorzy z pewnością zwrócą uwagę na publikację indeksu ZEW z Niemiec. W marcu wskaźnik osiągnął wartość 4,3 pkt., a w lutym nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych były najgorsze od października 2014 roku.
Dane z polskiej gospodarki
W poniedziałek pojawią się dane GUS dotyczące wynagrodzeń i zatrudnienia. Rynek spodziewa się, że płace w polskiej gospodarce wzrosły w marcu o 3,4 procent, czyli słabiej niż miesiąc wcześniej, a zatrudnienie poszło w górę o 2,5 procent. Dane te tradycyjnie wpłyną w większym stopniu na rynek walutowy niż giełdę w Warszawie.
To jednak nie wszystko, bo w kolejnych dniach poznamy kolejne dane z rodzimej gospodarki. We wtorek pojawi się odczyt produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, w środę koniunktura konsumencka, a w czwartek protokół z ostatniego posiedzenia RPP.
Wyniki spółek
W tym tygodniu na dobre rozkręci się sezon wyników spółek zza Oceanu. Już w piątek poznaliśmy wyniki Citigropu, które były lepsze od prognoz. W poniedziałek raportem za pierwszy kwartał pochwali się Pepsi Co., we wtorek m.in. Goldman Sachs oraz Intel, a w piątek General Electric.