W nowy tydzień rynki finansowe wchodzą pod wpływem obaw o skutki kryzysu na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA, rozbudzonych ponownie przez kalendarz wydarzeń, który przewiduje na bieżący tydzień publikacje wyników banków amerykańskich za IV kwartał.
W efekcie dolar poddany jest silnej presji ze strony sprzedających, co doprowadziło do wzrostu eurodolara w rejon 1,4880.
Brak apetytu na ryzyko w tych warunkach najlepiej obrazuje wzmacniający się jen oraz spadające ceny akcji na azjatyckich giełdach, ale przede wszystkim kontynuacja silnych wzrostów cen złota, które na fali poszukiwania bezpiecznego schronienia dla kapitału w tych niepewnych czasach przekroczyły dziś rano poziom 900 dolarów za uncję.
Kalendarz wydarzeń na ten tydzień wygląda niezwykle interesująco, gdyż w dniach 15, 16, i 17 stycznia poznamy sprawozdania finansowe amerykańskich banków, które mogą dość poważnie ucierpieć w wyniku sytuacji na rynku kredytów ,,subprime". Przykładowo, w przypadku zaplanowanej na jutro publikacji wyników Citigroup mówi się nawet o możliwych stratach rzędu 24 miliardów dolarów, co jest kwotą, która na pewno przemówi do wyobraźni inwestorów, wywołując zapewne kolejną wyprzedaż na rynkach akcyjnych, jak również dalszą przeceną dolara.
Wsparciem dla amerykańskiej waluty mogą się natomiast okazać wyniki inflacji za miesiąc grudzień, które zostaną podane do publicznej wiadomości już w środę. Rynek oczekuje, że potwierdzą one utrzymujące się wysokie tempo wzrostu cen, choć nieco niższe niż raportowano miesiąc wcześniej (oczekiwany spadek z 4,3% r/r do poziomu 4,1%). W przypadku wyniku wyższego od oczekiwań można się więc spodziewać obaw o możliwość dalszego ciecia stóp procentowych przez FED, co powinno doprowadzić do odreagowania na rynku eurodolara. Z kolei niższa inflacja będzie w umysłach inwestorów wspierać FED w dalszym rozluźnianiu polityki monetarnej, przez co presja na amerykańską walutę się utrzyma.
Kalendarz wydarzeń na rynku krajowym na ten tydzień jest również niezwykle bogaty, niemal codziennie na rynek docierać będą dane na temat presji cenowej. We wtorek inwestorzy poznają inflację CPI, natomiast w piątek PPI. Obok wskaźników cen poznamy także dynamikę płac(środa), oraz podaż pieniądza M3 (poniedziałek), który mają silny wpływ na ceny w gospodarce. Oprócz rzutu okiem na sytuację cen w Polsce, opublikowane zostaną także dane na temat produkcji przemysłowej(piątek) oraz saldo w rachunku obrotów bieżących (środa). Wydaje się, że zaplanowane na ten tydzień dane makro z Polski powinny wspierać złotówkę, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że inflacja okaże się na tyle wysoka, że potwierdzi tym samym konieczność kontynuowania cyklu podwyżek przez RPP.
Dzień dzisiejszy zapowiada się raczej spokojnie, gdyż obok dynamiki produkcji przemysłowej w Strefie Euro nie ma żadnych istotnych publikacji. Oznacza to, że rynek powinien poruszać się w kierunku wskazanym pod koniec ubiegłego tygodnia a ryzyko odwrócenia tej tendencji jest dziś niewielkie i wiąże się z zaplanowanym na popołudnie wystąpieniem szefa EBC Jean Claud Trichet. Trudno jednak oczekiwać, by jego opinia o gospodarce Strefy Euro uległa zmianie od czwartku wobec czego silne euro nie jest raczej zagrożone.