Odwrót inwestorów zagranicznych z rynków finansowych naszego regionu spowodował w środę dawno nie spotykane spadki indeksów w Budapeszcie, Pradze i Warszawie. Panicznie zareagowali zwłaszcza inwestorzy w Budapeszcie, gdzie BUX na pierwszej w tym tygodniu sesji tracił nawet 6,6 procent. Niewiele lepiej wypadła Praga z 5,8 procentowym spadkiem.
Dalej słabnąca polska waluta przesądziła również o wyprzedaży akcji polskich spółek. WIG oraz WIG20 straciły tym razem odpowiednio 1,97 oraz 2,44 procent, przy wzroście obrotów do prawie miliarda złotych. Utrzymująca się od rana przewaga strony podażowej na akcjach największych spółek systematycznie spychała indeksy na coraz niższe poziomy, przy jednoczesnym braku prób odreagowania.
Ze sporymi stratami dzień zakończyły PKNOrlen (-3,6%), TPSA (-2,4%), PKO BP (-3,3%), Pekao (-1,8%), BPH (-3,1%), BZ WBK (-2,4%), BRE Bank (-3,0%), Prokom (- 3,6%), Agora (-3,0%) i Softbank (-3,4%). Słabnąca złotówka pomogła tym razem nielicznym papierom m.in. KGHM, Orbisowi oraz Dębicy. Na szerszym rynku eskalacja spadków była jeszcze wyraźniejsza i przerodziła się w panikę drobnych graczy na akcjach takich spółek jak Macrosoft, Kable, Elektrobudowa, Rolimpex, Kruk, Paged, Impexmetal, Kopex, Farmacol i Energomontaż Północ. Ponad osiem procent straciły walory Elektrimu po informacji o wystąpieniu DT do arbitrażu w sprawie uznania opcji kupna na udziałach w PTC.
Negatywnym nastrojom oparły się walory debiutującego Biotonu, który zakończył notowania 20 procent powyżej ceny emisyjnej. Silny wzrost kontynuowały akcje amerykańskiego Ivaxu, po publikacji bardzo dobrych wyników finansowych za Iv kwartał ubiegłego roku. Spadki na parkietach za oceanem po zapowiedziach słabego kwartału przez General Motors mogą przesądzić o kontynuacji wyprzedaży na początku czwartkowych notowań.