Elektrociepłownia Będzin SA od kilku lat nie cieszyła się specjalnie popularnością inwestorów. 2023 r. rozpoczynała z kursem na poziomie 5 zł za akcję i raczej nikt nie wymieniał jej w gronie kandydatów na tegoroczną najbardziej gorącą spółkę warszawskiego parkietu.
Kurs w górę wbrew logice
Tymczasem w środę po godz. 12 jej kurs przekraczał granicę 185 zł po wzroście o 15 proc. tylko od początku sesji. To oznacza wzrost kursu o około 3500 proc. od początku roku, o około 1700 proc. od początku czerwca i około 100 proc. w samym lipcu, czyli w niecałe trzy sesje giełdowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwyżkom towarzyszą podwyższone obroty. Jak zauważa Daniel Kostecki, analityk CMC Markets, w środę Będzin budził większe zainteresowanie inwestorów niż tacy giganci warszawskiej giełdy jak Allegro, Pekao, KGHM i Dino.
Wszystko to dzieje się po wydarzeniach z drugiej połowy czerwca. Wtedy to pojawiły się zarzuty, że wzrosty kursu z początku czerwca mogły mieć coś wspólnego z zakupem akcji przez osoby, które mogły dysponować informacjami poufnymi o rozpoczęciu współpracy Elektrociepłowni Będzin z jedną ze spółek Orlenu.
Kurs rósł bowiem przed 20 czerwca, kiedy to niespodziewanie EC Będzin poinformowała, że podpisała umowę o zachowaniu poufności (NDA) ze spółką Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Umowa miała obejmować rozmowy i wymianę dokumentów związanych z dyskusjami o lokalizacji dla małych reaktorów modułowych w technologii BWRX-300 na terenach spółek zależnych od EC Będzin.
Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy 21 czerwca spółka OSGE oświadczyła, że "nie planuje współpracy z EC Będzin", a umowa o poufności została podpisana z inicjatywy elektrociepłowni. Kurs tracił wówczas 35 proc. jednego dnia i spadł do poziomu ok. 45 zł za akcję. Aferę wokół Będzina skomentował sam premier Morawiecki, a KNF zapowiedziała kontrolę. Mogło wydawać się, że to koniec niebywałego rajdu kursu akcji Będzin SA. Nic bardziej mylnego.
"Spekulacyjne eldorado", które może zamienić się w piekło
Będzin bowiem, po tymczasowych spadkach, zaczął piąć się w górę. Co się dzieje?
Wygląda na to, że jeśli nie ma dalszych zakupów insiderów, to jest to obecnie spółka uwielbiana przez spekulantów giełdowych na polskim parkiecie. KNF dał im zielone światło, że nie zamierza nic robić ze sprawą dynamicznych zmian kursu. Nie widzą manipulacji, więc obecnie obserwujemy spekulacyjne eldorado – zauważa w komentarzu dla money.pl Daniel Kostecki.
Zaleca jednak ostrożność, jeśli ktoś widziałby w tym okazję do łatwego zarobku.
– Zagrożenia są takie same jak przy każdym tego typu zjawisku. Jeśli spółka nie zmieni nic w fundamentach swojego działania, to kurs może w pewnym czasie wrócić tam, skąd zaczął się ten rajd, a wtedy "ostatni zgaszą światło" i nigdy nie zobaczą ponownie tak wysokich wycen – przestrzega Kostecki.
Jak podkreśla, KNF nie zakończył jeszcze swojej kontroli. Ciężko też zgadywać, czego możemy się spodziewać dalej. – Sytuacja wciąż się rozwija i z dnia na dzień zaskakuje, ponieważ trudno jest sobie przypomnieć coś takiego na GPW – przyznaje analityk CMC Markets.
Będzin to może być pierwszy polski meme stock
Z kolei Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd., uważa, że "możemy oficjalnie pochwalić się posiadaniem rodzimej akcji, która stała się memem".
– Jednak w przeciwieństwie do amerykańskich "meme stocks" wzrost cen nie był spowodowany tzw. short squeeze, czyli przymusowym zamykaniem krótkich pozycji. Głównym czynnikiem – jak podaje KNF – okazała się ograniczona liczba akcji dostępnych do obrotu oraz ich skup po każdej cenie przez głównego akcjonariusza spółki – stwierdza ekspert. Głównym akcjonariuszem jest Grupa Altum, która wielokrotnie w ostatnim czasie skupowała akcje EC Będzin po różnych cenach.
Jego zdaniem obecnie informacje związane z obrotem mają znacznie większy wpływ na cenę akcji niż sytuacja finansowa spółki. Możliwe też, że EC Będzin S.A., podobnie jak amerykański GameStop, wykorzysta duże zainteresowanie akcjami i przeprowadzi dodatkowe emisje, aby rozwiązać swoje problemy finansowe.
– Możemy przypuszczać, że wysoka cena akcji będzie utrzymywać się ze względu na medialne zainteresowanie spółką. Istnieje jednak ryzyko szybkiego spadku tej ceny w najbliższych miesiącach z powodu słabych wyników finansowych firmy – stwierdza Dróżdż.
W międzyczasie Urząd Komisji Nadzoru Finansowego prowadzi czynności wyjaśniające dotyczące potencjalnego złamania zakazu ujawniania i wykorzystania informacji poufnej, o których mowa w art. 14 lit. a i lit. c Rozporządzenia MAR.