Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Putin stępił najlepszą broń gospodarczą. Liczy na Xi, ale ten uczy się na błędach UE

Podziel się:

Ostatnie wyniki Gazpromu pokazują, że rosyjski czempion w drastycznym - z perspektywy Władimira Putina - tempie traci swoją międzynarodową pozycję. Co więcej, jak twierdzą eksperci w rozmowie z Bloombergiem, perspektyw na lepsze jutro producent gazu ma znikome. W dużej mierze przez Chiny.

Putin stępił najlepszą broń gospodarczą. Liczy na Xi, ale ten uczy się na błędach UE
Chiny po wybuchu wojny w Ukrainie zwiększyły zakupy gazu od Rosji, ale na kolejną pomoc Władimir Putin będzie musiał poczekać (East News, Dmitry Serebryakov)

Prezydent Rosji Władimir Putin liczył na to, że odetnie Ukrainę od pomocy z Europy, bo zadziała wizja mrozów w europejskich domach. Dyktator z Kremla szantażował, że zakręci gazowe kurki, więc ciepła i energii będzie mniej i to droższych. Bezskutecznie.

Putin ostatecznie musiał zrealizować swoje groźby, bo Unia Europejska zdecydowała o odejściu od surowców energetycznych, sprzedawanych przez moskiewski reżim. Ten proces wciąż trwa, a perturbacje złagodziła ciepła zima i dostawy LNG m.in. z USA.

Ciężko ranny w wojnie energetycznej między Rosją a Zachodem został Gazprom. Gigant gazowy stracił trzy czwarte swoich przychodów przez utratę europejskiego rynku. Mimo to utrzymał pozycję najbardziej dochodowej rosyjskiej firmy. Uznać to można jednak za powód do wstydu dla konkurencji niż powód do dumy dla wizytówki Kremla.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Przed spotkaniem Władimira Putina i Xi Jinpinga w Pekinie

"Po latach skupiania eksportu Gazpromu na rurociągach do Europy i niedoinwestowaniu w moce produkcyjne skroplonego gazu ziemnego Putin ma ograniczone możliwości dla krajowego czempiona, co stanie się oczywiste, gdy w przyszłym tygodniu spotka się ze swoim odpowiednikiem Xi Jinpingiem w Pekinie" - pisze Bloomberg.

Putin liczy na to, że uda się zwiększyć eksport gazu do Chin. Eksperci zwracają jednak uwagę, że Chińska Republika Ludowa nie ma pilnej potrzeby, by zrealizować potrzeby Rosji.

Po pierwsze dlatego, że wolumen importowanego rosyjskiego gazu ChRL powiększyła po wybuchu wojny w Ukrainie. Po drugie - Chiny nie chcą popełnić tego samego błędu, co UE i uzależnić się od rosyjskich surowców.

Po trzecie - Pekin, jak doniósł Reuters, woli zaangażować się w budowę gazociągu z Turkmenistanu przez Mongolię, opóźniając tym samym stworzenie drugiej nitki gazociągu Siła Syberii. Po czwarte, co wiąże się z wszystkim powyższym - pozycja negocjacyjna Rosji jest obecnie słaba, co ułatwia Pekinowi podporządkowywać sobie Moskwę.

Czempion Putina słabnie w oczach

- Gazprom nie ma perspektyw na najbliższe 5-10 lat - powiedział Bloombergowi telefonicznie były wiceprezes giganta Aleksander Ryazanow. Dodał, że w tym roku sprzedał swoje akcje czempiona Putina ze stratą.

Agencja podkreśla, że produkcja gazu przez największego dostawcę tego surowca na świecie spadła w pierwszej połowie 2023 r. o 25 proc. rok do roku do 179,45 mld m sześc. Widać to wyraźnie także po wynikach finansowych.

W pierwszym półroczu Gazprom wypracował 296,241 mld rubli netto zysku. Na połowę 2022 r. miał natomiast ponad 2,5 biliona rubli na plusie. Mowa więc o spadku rzędu 88 proc.

Tylko w II kwartale rosyjski czempion zanotował 18,6 mld rubli straty netto. Przychody koncernu spadły o 41 proc. do 4,11 bln rubli i były najniższe od pierwszej połowy 2020 roku, kiedy świat ogarnął strach przed pandemią koronawirusa.

A Putin swoje, że "Gazprom sobie radzi"

Prezydent Rosji z oczywistych względów próbuje zakłamywać rzeczywistość, by ukryć swoją pozycję negocjacyjną, a także na potrzeby wewnętrznej propagandy. Władimir Putin w środę na Rosyjskim Tygodniu Energii w Moskwie powiedział: - Gazprom jest pewny siebie, spokojny i radzi sobie.

Rosyjski dyktator ponadto zapewnił, że chiński popyt na gaz będzie rosnąć, ale nie powiedział jednak, od kogo Pekin kupi surowiec. Można to ocenić jako kolejny straszak wymierzony w Europę. - Po co stwarzać sobie problemy w nadziei, że upadniemy? - pytał.

- Nastroje wokół Gazpromu są pesymistyczne. Nawet jeśli Pekin okaże Putinowi dobrą wolę w postaci umowy gazowej, nie zaoferuje takich samych warunków finansowych jak Europa - powiedział Bloombergowi były dyrektor giganta gazowego, zastrzegając sobie anonimowość. Dodał, że winą jest wciągnięcie Gazpromu w politykę.

Agencja zwraca uwagę, że nawet jeśli wszystkie plany Rosji wobec Chin zostałyby zrealizowane, to Państwo Środka przyjmie blisko 100 mld m sześc. gazu, czy dwie trzecie tego, co przed wojną w Ukrainie kupowała Europa.

Eksperci twierdzą, że jedyną formą nacisku na Chiny są plany stworzenia w Turcji centrum handlu rosyjskim gazem. Maximilian Hess, pracownik amerykańskiego think-tanku Instytut Badań nad Polityką Zagraniczną, nie ma jednak złudzeń: - Gazprom jest znacznie stępiony jako broń gospodarcza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl