To najcenniejsza prywatna firma w Dolinie Krzemowej (centrum amerykańskiego sektora zaawansowanych technologii), o której większość ludzi nigdy nie słyszała, chyba że są z Irlandii lub inwestują w spółki technologiczne - tak o biznesie spółki Stripe pisze "The Guardian", który wskazuje, że jest warta już blisko 70 mld funtów.
Przeliczając to po obecnym kursie walutowym, wychodzi około 375 mld zł. To równowartość kilkunastu największych polskich spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, a mowa m.in. o największym polskim banku, ubezpieczycielu, gigantach energetycznych czy paliwowych.
Czym zajmuje się Stripe? To platforma umożliwiająca przyjmowanie przelewów, obsługę księgowości, rozliczenia i wpłaty. Użytkownicy otrzymują dostęp do globalnej sieci płatności w ponad 130 walutach na ponad 100 rynkach na świecie, co m.in. ułatwia prowadzenie biznesu w sieci.
Pandemia koronawirusa wypadła akurat na dziesiąte urodziny Stripe. Firmę założyło w 2010 roku dwóch bystrych chłopaków z irlandzkiej wsi - bracia John i Patrick Collison. Gdy zakładali biznes, mieli odpowiednio 19 i 21 lat.
Jeden był obiecującym młodym programistą, a drugi mógł się pochwalić najwyższymi notami na świadectwie, jakie są tylko możliwe w irlandzkim systemie szkolnictwa.
Pomysł na biznes zrodził się u nich z braku dostępnych w tamtym czasie prostych i bezpiecznych narzędzi do dokonywania płatności w internecie, które byłyby też możliwie tanie w obsłudze. Tę lukę wypełnili bardzo skutecznie i teraz liczą zyski z prowizji i opłat od transakcji.
Na starcie znalazło się kilku inwestorów, którzy w biznes uwierzyli i na jego rozwój dali około 2 mln dolarów. Niemal z każdym rokiem dochodzą teraz kolejni, którzy już dorzucają do puli setki milionów dolarów. Kilka dni temu poważne firmy zainwestowały w Stripe kolejne 600 mln dolarów. Stąd obecna rekordowa wycena.
W 2019 roku Stripe wszedł do ośmiu europejskich krajów, w tym Polski. Zatrudnia obecnie ponad 2 tys. osób i obsługuje ponad 1 mln klientów na świecie. Współpracuje z takimi gigantami jak Google, Uber, Booking.com, Amazon czy Spotify.