Jedna z największych spółek energetycznych w Polsce ostrzega przed oszustami. Grupa PGE dostarcza prąd ponad 5 mln ludzi. Wszyscy powinni być czujni, bo nieznani sprawcy podszywają się pod firmę i wysyłają klientom smsy z wezwaniami do zapłaty za energię.
"Wiadomości zawierają informację o rzekomej należności, która w razie nieregulowania spowoduje wstrzymanie dostaw energii. PGE Obrót apeluje do klientów o rozwagę, a także o przekazywanie ostrzeżenia rodzinie oraz znajomym" - czytamy w komunikacie spółki.
Czytaj więcej: Pandemia nie zatrzymała podwyżek cen mieszkań. Niektóre dzielnice Krakowa droższe od warszawskich
PGE prosi klientów, aby zachowali szczególną ostrożność, ignorowali takie wiadomości i pod żadnym pozorem nie klikali w aktywne linki w nich zawarte. Zapewnia, że zgłasza przypadki wyłudzeń i oszustw do organów ścigania.
"Wszystkie przypadki fałszywych wiadomości są przez PGE na bieżąco monitorowane, a strony zawierające fałszywy link blokowane" - podkreśla ją przedstawiciele firmy.
Największy sprzedawca energii przypomina również, aby zawsze weryfikować informacje, które klienci otrzymują drogą elektroniczną.
Czytaj więcej: Koniec OFE. Sprawdź, ile zarobił twój fundusz
Wskazuje, że zarówno elektroniczne biuro obsługi klienta, jak i usługa PGE eFaktura pozwalają w każdej chwili sprawdzić podstawowe dane, takie jak np. saldo czy numer konta do opłaty faktury.
Na obszarze dystrybucyjnym wielkości około 123 tys. kilometrów kwadratowych PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Grupa wytwarza 41 proc. energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18 proc. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10 proc.