Warszawa, 29.02.2016 (ISBnews/ Raiffeisen Polbank)
- Poniedziałkowe notowania rozpoczęły się od próby powrotu EURPLN nad barierę 4,37 w ślad za ponownie nieco słabszymi nastrojami inwestycyjnymi na świecie.
Kurs USDPLN pozostaje głównie uzależniony od wahań eurodolara, który kontynuuje spadki i dziś rano spadł pod barierę w postaci 100-sesyjnej średniej ruchomej przy 1,0940. W efekcie kurs USDPLN utrwalił dotychczasowe wybicie i oscyluje blisko psychologicznej bariery 4,0. Ruch może być wciąż pochodną dobrych danych z USA, jakie poznaliśmy w piątek (nieoczekiwana rewizja PKB za IVkw. w górę o 0,3pp do 1%) i czwartek (zamówienia na dobra trwałe), co miało miejsce po serii wcześniejszych rozczarowań innymi wskaźnikami.
Tym ciekawsze będą więc wyniki publikacji, które poznamy z tego kraju w rozpoczynającym się tygodniu. Już we wtorek warto zwrócić uwagę na indeks ISM z przemysłu, a w piątek na dane z rynku pracy. Jeżeli publikacje te nie rozczarują, eurodolar będzie miał szansę trwale zejść pod 100-sesyjną średnią ruchomą na 1,0940 i wrócić na niższe poziomy obserwowane przed lutowym wybiciem.
Spadki eurodolara, czy ostatnie relatywnie niskie poziomy EURPLN to także efekt ostatniej słabości wspólnej waluty, gdzie w oczekiwaniu na posiedzenie EBC w przyszłym tygodniu, kolejne wskaźniki makro (PMI i inflacja) wspierają scenariusz dalszego łagodzenia polityki pieniężnej w strefie euro. Z technicznego punktu widzenia celem ostatnich spadków EURPLN powinna być 100-sesyjna średnia przy 4,32. Może jednak być trudno o jeszcze silniejszy spadek i raczej należy oczekiwać, że pasmo 4,30-4,32 na razie skutecznie będzie hamować przed głębszą zniżką kursu. Czynniki lokalne co prawda nie szkodzą już złotemu, jednak pozostają źródłem niepewności, w tym zwłaszcza rewizje ratingów (maj, lipiec), czy losy propozycji o kredytach frankowych. W efekcie złoty może jeszcze pozostawać relatywnie osłabiony na tle poziomów sprzed stycznia. Jednocześnie krótkoterminowo kluczowe pozostają nastroje na rynkach globalnych, dlatego scenariusz spadku EURPLN do 4,32 uzależniony jest od utrzymania nieco lepszych nastrojów. Ich
umiarkowane pogorszenie może skutkować kilkugroszowymi wzrostami kursu, chociażby jak obserwowane dzisiaj, natomiast scenariusz spadku do 4,32 zostałby zanegowany dopiero w razie silniejszej przeceny podobnej do obserwowanej na początku roku.
Dane makro z Polski wciąż mają niewielkie przełożenie na notowania złotego. Tym niemniej warto zwrócić uwagę na 2 odczyty w tym tygodniu. Obok dzisiejszej rewizji PKB za IV kw., jutro poznamy odczyt indeksu PMI za luty. Oczekujemy, że po odnotowanym w styczniu pogorszeniu nastrojów, luty przyniósł częściowe odrobienie spadków i wzrost indeksu do 51,3pkt z 50,9 pkt miesiąc wcześniej. Nasze założenia pozostają w kontrze do rynkowego konsensusu, który zakłada pogłębienie spadków indeksu do 50,7 pkt (konsensus wg Bloomberga).