Inwestorzy z Wall Street rozpoczęli i zakończyli piątkową sesję nad kreską, choć przez większość czasu najważniejsze amerykańskie indeksy znajdowały się zdecydowanie poniżej czwartkowego zamknięcia.
W pomyślnym zakończeniu notowań pomogły opublikowane przez Rezerwę Federalną o 21:00 (polskiego czasu) dane o kredytach konsumenckich. Okazało się, że ich wartość w grudniu spadła o 1,73 mld dolarów, podczas gdy analitycy oczekiwali spadku o prawie 9 miliardów. Informacja ta, choć zazwyczaj uważana za mało istotną, podsyciła nadzieje, że wydatki konsumenckie będą rosły. Ta wiadomość wyciągnęła indeksy nad kreskę, choć w trakcie sesji znajdowały się już na ponad 1-proc. minusie.
Największy wzrost odnotował technologiczny Nasdaq, który zyskał 0,74 procent. Symbolicznie nad kreską znalazły się S&P500 oraz DJIA, które umocniły się odpowiednio o 0,29 i 0,1 procent. Jednak, dzięki nawet minimalnemu wzrostowi, indeks największych amerykańskich spółek zamknął się powyżej psychologicznego poziomu 10 tysięcy punktów.
src="http://static1.money.pl/i/intraday/2010-02-05/1.png?id=125514282"/>
Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Najbardziej rosnącymi blue chipami były wczoraj Intel, Cisco i Alcoa. Ceny ich akcji wzrosły odpowiednio o 2,4, 2,3 i 2,1 procent. Aluminiowy gigant w trakcie sesji tracił już ponad 2,3 proc., jednak dzięki odreagowującym spadki surowcom, godzinę przed zakończeniem sesji wyszedł nad kreskę, a dzień zakończył ponad 2-proc. wzrostem. Najwięcej straciły natomiast papiery General Electric oraz Boeinga. Akcje obu spółek potaniały wczoraj o 1,5 procent.
Jeszcze przed rozpoczęciem notowań na Wall Street, opublikowane zostały dane z rynku pracy. Wiadomością pozytywną była zdecydowanie niższa od oczekiwań analityków (prognoza 10,1 proc.) styczniowa stopa bezrobocia, która spadła do 9,7 proc. z 10 proc. w grudniu. Informacją negatywną okazało się zatrudnienie w sektorze pozarolniczym, które spadło o 20 tysięcy, podczas gdy oczekiwano 5-tys. wzrostu. Ponadto na niekorzyść zweryfikowane zostały dane z ubiegłego miesiąca. W grudniu liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym skurczyła się o 150 tys., a nie jak podawano wcześniej 85 tysięcy. Niejednoznaczny charakter odczytów utrudnił inwestorom podejmowanie decyzji w początkowej części sesji.