Rząd opublikował oświadczenia majątkowe polityków za poprzedni rok. Okazuje się, że mimo obecnej hossy na GPW, parlamentarzyści nie kwapią się do inwestowania na warszawskim parkiecie. Spośród 460 posłów, zaledwie 26 deklaruje posiadanie akcji spółek giełdowych.
Jednak nie ilość a jakość się liczy - można by powiedzieć. Aktywa zgromadzone przez trzech pierwszych posłów (którzy równocześnie ujawnili skład swoich portfeli) wynoszą prawie 15 mln zł. Jak pisze Puls Biznesu na pierwszym miejscu znalazł się poseł PSL - Jan Bury, którego wartość portfela szacowana jest na ponad 5 mln zł. Cała ta kwota zainwestowana jest, głównie poprzez spółki zależne, w Makarony Polskie - spółkę, która niedawno debiutowała na GPW.
Maksymiuk: Gdybym miał co, to bym inwestował
Drugie miejsce zajął Waldemar Nowakowski z Samoobrony, którego portfel to 55,7 tys. akcji Emperii (dawnego Eldorado) wycenianych na 4,92 mln zł. Nowakowski jest szefem Polskiej Izby Handlu oraz współtwórcą Lewiatana.
Jego klubowy kolega - Janusz Maksymiuk - również jest chętny inwestowaniu. Jak mówi dla Money.pl - jego rodzina zarobiła nawet 60 proc., jednak on sam, niestety, nie ma wolnych środków.
Trzecie miejsce z portfelem wycenianym na 4,5 mln zł. zajęła Maria Pasło-Wiśniewska, której większość aktywów to akcje Banku Pekao - Wiśniewska była wcześniej prezesem banku. "Walory Pekao są częścią wynagrodzenia za prezesurę a pozostałe kupił mój mąż. Nie gram na giełdzie, ale obserwuję rynek i cieszę się, gdy kurs idzie w górę." - mówi dla Pulsu Biznesu.
Wierzejski: Mieliśmy ważniejsze sprawy na głowie
Co ciekawe na tle innych partii politycznych w inwestowaniu słabo wypada LPR. Wojciech Wierzejski tłumaczy dla Money.pl, że członkowie jego partii mieli ważniejsze sprawy na głowie.
Politycy wybierają głównie inwestycje w fundusze inwestycyjne. Takich osób jest znacznie więcej niż posiadających tylko akcje. Najpopularniejszym wśród parlamentarzystów funduszem jest TFI Pioneer Pekao Investments (według "Parkietu" wybiera go dwie trzecie posłów inwestujących w TFI).
Pawlak: Trzeba podążać z wiatrem
Według słów Waldemara Pawlaka - ci którzy nie mają czasu na monitorowanie giełdy, nie powinni zabierać się za inwestycje kapitałowe. Być może to jest właśnie powodem, że zaledwie co siódmy poseł informował o giełdowych transakcjach.
Informacje zawarte w poselskich oświadczeniach są często niepełne, ponieważ zapisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora są nieprecyzyjne.