Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie zdecydował o wykluczeniu z obrotu giełdowego akcji spółki WDX. To efekt m.in. przejęcia producenta regałów magazynowych przez jedną ze spółek zależnych od funduszu Abris.
W niedzielę 10 czerwca GPW wykluczy ostatecznie z giełdy spółkę WDX. Decyzja została podjęta w związku z udzieleniem przez Komisję Nadzoru Finansowego zezwolenia na przywrócenie akcjom formy dokumentu - tzw. dematerializacja akcji.
Tym samym kończy się giełdowa przygoda WDX, znanej wcześniej jako Wandalex. Na parkiecie istniała prawie dwie dekady. Jej debiut miał miejsce w 2000 roku.
Dla inwestorów nie jest to żadna niespodzianka. Zapowiedzi wycofania spółki z giełdy pojawiły się już pod koniec ubiegłego roku, gdy spółka WOHO Holdings należąca do Abrisu (m.in. właściciela GetBacku) zgłosiła zainteresowanie przejęciem sporego pakietu udziałów.
W wyniku wezwania na akcje, Abris pośrednio skupił prawie 2 mln akcji po 14,88 zł za sztukę. W efekcie ma jedną trzecią udziałów. Podobnie jak dwóch innych akcjonariuszy: Dariusz i Sławomir Bąkowscy. W takiej sytuacji istnienie na giełdzie, gdzie nikt nie będzie handlował papierami, nie ma sensu.
Po raz ostatni na giełdzie handlowano papierami WDX w połowie marca. Tego dnia kosztowały około 14,85 zł. To oznacza, że wycena całej firmy to około 137 mln zł.
WDX to dostawca zintegrowanych rozwiązań z zakresu wyposażenia magazynów, projektowania systemów logistycznych w transporcie wewnętrznym i składowania. Dzięki własnej pracowni projektowej i zakładowi produkcyjnemu w Zgierzu, posiada w ofercie innowacyjne przenośniki i regały magazynowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl