Warszawa, 11.07.2017 (ISBnews/ FxCuffs) - Złoty we wtorek może osłabiać się w relacji do głównych walut, w tym przede wszystkim do dolara, w oczekiwaniu na środowe wystąpienie Janet Yellen. Drugoplanową rolę będą natomiast odgrywać publikowane dziś po południu czerwcowe dane nt. inflacji w Polsce.
O godzinie 08:30 za euro trzeba było zapłacić 4,2390 zł, dolar kosztował 3,7225 zł, funt 4,7940 zł, a szwajcarski frank 3,8480 zł, po tym jak w poniedziałek złoty nieznacznie osłabił się w relacji do pierwszych 3. walut, jednocześnie umacniając się do franka w ślad za wzrostem notowań EUR/CHF do poziomów nieoglądanych od 13. miesięcy. Generalnie jednak początek tygodnia upłynął pod znakiem spokojnych, iście wakacyjnych, nastrojów. Pośrednio miało to związek z dość ubogim wczorajszym kalendarium makroekonomicznym.
Dzisiejsze kalendarium jest nieco bogatsze, stąd też i potencjalnych impulsów dla rynku walutowego będzie więcej. Jednakże i tak te kluczowe z punktu widzenia rynków dopiero przed nami. W tym tygodniu uwaga inwestorów całkowicie skoncentruje się na doniesieniach z USA. W środę i czwartek będzie to pojawienie się Janet Yellen w Kongresie. W czwartek i piątek zostaną opublikowane czerwcowe dane o inflacji producenckiej i konsumenckiej. W piątek też światło dzienne ujrzą dane z USA nt. dynamiki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w czerwcu. I to właśnie pozycjonowanie się inwestorów przed tą serią wydarzeń prawdopodobnie będzie dziś mieć miejsce.
Jutro szefowa Fed pojawi się na forum Komisji ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, gdzie zaprezentuje półroczny raport nt. polityki monetarnej oraz odpowie na pytania kongresmenów. Oprócz kwestii stóp procentowych, istotny też będzie temat przyszłej redukcji bilansu Fed. Jest prawdopodobne, że Yellen utrzyma umiarkowanie jastrzębią retorykę, wskazując na poprawę sytuacji gospodarczej, przejściowy charakter wyhamowania inflacji, a także na konieczność dalszego powolnego podnoszenia stóp procentowych. Powinna również zapowiedzieć przyszłą redukcję bilansu banku centralnego. Aczkolwiek należy pamiętać, że jak wynika z ostatnich "minutek", w tej sprawie zdania w Fed są podzielone.
Spodziewana jastrzębia retoryka ze strony Janet Yellen będzie wspierać dolara w stosunku do koszyka walut. W tym również do złotego. Szczególnie, że notowania USD/PLN pozostają powyżej silnej strefy wsparcia 3,69-3,70 zł, co dodatkowo może aktywizować popyt na amerykańską walutę.
Złoty może tracić też do pozostałych głównych walut. Jastrzębie sygnały z Fed będą bowiem zwiększały awersję do ryzyka i zachęcały do kupna "twardych" walut. Zwłaszcza, że wsparciem dla złotego nie będą publikowane o godzinie 14:00 przez GUS dane o czerwcowej inflacji. Oczekuję potwierdzenia wstępnego odczytu tych danych mówiącego o wyhamowaniu inflacji do 1,5 proc. w relacji rocznej z 1,9 proc. w maju. U jego źródeł prawdopodobnie znalazły się ceny żywności. Dane przypomną inwestorom, że na pierwszą podwyżkę stóp procentowych w Polsce przyjdzie nam zaczekać przynajmniej do końca 2018 roku, co dodatkowo uwypukli oczekiwaną jastrzębią retorykę ze strony szefowej Fed.
Marcin Kiepas
główny analityk Fundacji FxCuffs