Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

250 mln zł na badanie Odry. Resort zawiadamia prokuraturę

19
Podziel się:

Jest zawiadomienie do prokuratury w sprawie monitoringu Odry. O sprawie poinformowano podczas konferencji z udziałem wiceminister klimatu Urszuli Zielińskiej oraz prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Doroty Zawadzkiej-Stępniak. Chodzi m.in. o pojawienie się "złotej algi" w Kanale Gliwickim.

250 mln zł na badanie Odry. Resort zawiadamia prokuraturę
Urszula Zielińska (PAP, Rafał Guz)

Potrzebę budowy nowego systemu monitoringu rzek i jezior pokazała katastrofa na Odrze w 2022 r. Ówczesna minister klimatu Anna Moskwa ogłosiła, że Polska będzie miała najbardziej nowoczesny system monitorowania. Projekt miał być finansowany przez podlegający MKiŚ Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W efekcie miało powstać 825 stacji pomiarowych, w tym 305 na rzekach, 20 na jeziorach i 500 mobilnych stacji pomiarowych. Projekt został rozpisany na pięć lat. W 2023 r. do jego realizacji został wybrany Instytut Rybactwa Śródlądowego (IRŚ).

Resort klimatu zawiadamia prokuraturę ws. monitoringu Odry

Na środowej konferencji z udziałem obecnej wiceminister klimatu Urszuli Zielińskiej oraz prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Doroty Zawadzkiej-Stępniak poinformowano o złożeniu zawiadomienia do prokuratury ws. monitoringu wód powierzchniowych na Odrze za 250 mln zł. System wciąż nie jest gotowy.

- Złożyliśmy w piątek 2 sierpnia jako Ministerstwo Klimatu i Środowiska zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na przekroczeniu uprawnień oraz niedopełnieniu obowiązków, w tym w zakresie obowiązku nadzoru nad Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przez funkcjonariuszy publicznych, którzy wtedy zawierali te umowy i wtedy nadzorowali NFOŚiGW - powiedziała Zielińska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mieszkańcy Nowego Portu narzekają na pył węglowy

Wiceminister Zielińska powiedziała, że umowa na realizację systemu została zawarta z podmiotem, który "nigdy wcześniej" nie zajmował się budową takiego systemu.

Zielińska dodała, że w grudniu 2023 r. było "dokładnie zero działających sond pomiarowych, zero technik satelitarnych, zero systemów wczesnego reagowania, zero alertów środowiskowych i zero pilotażowego całodobowego monitoringu Odry".

Złota alga powraca

Przypomnijmy: od soboty, kiedy po raz pierwszy zauważono śnięte ryby, wyłowiono ich w sumie około 3,9 t. Najwięcej z Dzierżna Dużego, ale również z łącznika pomiędzy jeziorem a Kanałem Gliwickim oraz czwartej sekcji Kanału Gliwickiego.

Badania przeprowadzone w Centralnym Laboratorium Badawczym Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykazały obecność 100 mln komórek złotej algi w litrze wody z Dzierżna Dużego.

Szefowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach Agata Bucko-Serafin oceniła w poniedziałek, że to wysokie stężenie. Dla porównania przypomniała, że podczas katastrofy ekologicznej, do której doszło latem 2022 r., w Kanale Gliwickim odnotowywano nawet ponad trzy razy więcej komórek złotej algi.

Na to, że do śnięcia ryb w Dzierżnie Dużym doprowadziła toksyna ze złotej algi wskazują m.in. ślady na skrzelach ryb. W dalszym ciągu prowadzone są badania, które mają potwierdzić obecność toksyny w wodzie.

Służby ochrony środowiska uważają, że do zakwitu złotej algi w Dzierżnie Dużym doszło z powodów naturalnych. Badania próbek wody nie wykazały, aby powodem było np. zanieczyszczenie wody związane z przemysłem lub inną działalnością człowieka.

Współpracujemy ze spółkami wydobywczymi, które nie mogą na razie niestety przestać zrzucać zasolonej wody do Odry, bo wiązałoby to się z natychmiastową koniecznością zalania tych kopalni i zamknięcia ich z dnia na dzień, w takim zakresie, że do końca września tego roku powstanie pierwszy kompleksowy plan inwestycyjny budowy instalacji odsalających tam, gdzie to jest zasadne - powiedziała w środę wiceminister Zielińska.

Pytana o koszty budowy takich instalacji, odparła, że do końca września resort będzie mieć aktualne wyceny instalacji tam, gdzie one są opłacalne oraz harmonogram budowy.

- Wiemy już, że koszt budowy takiej instalacji odsalającej dla jednej z dużych, największych spółek wydobywczych sięga rzędu od 1,2 do 1,5 mld zł, tak że to jest potężna inwestycja - zaznaczyła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
Litua
2 tyg. temu
Uregulowana do granic możliwości Odra to od dziesiątek lat legalny kanał ściekowy dla przemysłu. Ciężko jest walczyć z tak silnym lobby jak choćby górnictwo, które wobec ciągłych krzyków o likwidacji węgla i z węgla i prześladowaniu przez Brukselę ma się świetnie. Cóż wymagać od firm, żeby popadały w ciężkie koszta na odsalanie czy inne grymasy. Ścieki do rzeki - najprościej, najtaniej. Minimum wkładu - maksimum zysku. Wobec miliardowych zysków jakieś tam nędzne kary z Ochrony Środowiska? Gdyby kary z spuszczanie czegokolwiek i kontrole były rzeczywiste i ściśle egzekwowane? Ale nie są. Wszyscy doskonale o tym wiedzą i zabawa z naturą trwa w najlepsze. Natura kiedyś w kończynie wytrzyma
Prywaciarz
2 tyg. temu
Tusk zajmnij się konkretną pracą, a nie ogłupieniem łudzi, dosyć tych waszych durnych rządów 😡😡😡😡
Jps
2 tyg. temu
Pani minister ,czy pamięta pani o śmieciach w Tuplicec h ,które Niemcy mają zabrać,może król Europy pomoże w sprawie turowa nie pomógł,szybkie gigantyczne kary,myślę ,że śmieci zostaną.
Olo
2 tyg. temu
Za was się weźmiemy za 3,5 roku i to wy pójdziecie siedzieć!
SowaiPrzyjaci...
2 tyg. temu
Niemieckie Fabryki papieru, PM2 Eisenhuettenstadt i Leipa , odprowadzają do Odry ścieki o temperaturze powyżej 30 stopni - informuje niemiecki portal gazety "Maerkische Oderzeitung". Wysoka temperatura była jedynym z czynników, które doprowadziły do katastrofy Odry....