W komunikacie opublikowanym we wtorek Orlen informuje, że z ośmiu zawiadomień skierowanych dotychczas do prokuratury po przeprowadzonym audycie dwa dotyczą działań poprzedniego zarządu koncernu skutkujących stratą szacowaną na ponad 5 mld zł. Koncern wziął pod lupę m.in. szwajcarską spółkę OTS, informuje także o nadużyciach przy głośnej inwestycji Olefiny III.
Audyt w Orlenie. Jest komunikat o nieprawidłowościach
"Weryfikacja procesu planowania i budowy kompleksu Olefiny III wskazuje na szereg błędów i nadużyć, które mogą wiązać się z identyfikacją kolejnych strat. Trwa też analiza wniosków z 53 zakończonych kontroli i audytów, a w następnych 55 sprawdzanych jest prawidłowość procesów biznesowych w Grupie Orlen" - informuje koncern w komunikacie.
Kontrole w Orlenie objęły m.in. działalność inwestycyjną spółki. W przypadku Orlen Trading Switzerland (OTS) trwają postępowania ws. nadużycia uprawnień, niedopełnienia obowiązków oraz niewłaściwego nadzoru. W pokontrolnym raporcie koncern przypomina, że w związku z nieprawidłowościami wokół OTS w kwietniu bieżącego roku Orlen dokonał odpisu na kwotę 1,6 mld zł w rocznym raporcie finansowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na skutek tych działań spółka straciła ponad 3,5 mld zł"
Oprócz tego prokuratura analizuje nieprawidłowości w procesach zakupowych przy budowie kompleksu Olefiny III w Płocku. "Postępowanie prowadzone jest pod kątem m.in. zmowy przedstawicieli spółki z uczestnikami przetargu. Dodatkowo, w ramach wewnętrznej kontroli prowadzonej w koncernie, weryfikowane są m.in. kwestie związane z zatrudnianiem pracowników oraz nadzorem głównego wykonawcy nad podwykonawcami w zakresie przestrzegania prawa pracy" - zaznaczono we wtorkowym komunikacie.
Jedno z kluczowych postępowań karnych prowadzone jest w związku z podejrzeniem niezasadnego zaniżania hurtowych i detalicznych cen paliw w stosunku do cen rynkowych oraz bezprawnego uwolnienia zapasów strategicznych. Wyniki przeprowadzonej w Orlen kontroli wskazują, że na skutek tych działań spółka straciła ponad 3,5 mld zł - czytamy.
To nie wszystko. Kontrole wewnętrzne wykazały, że od 2019 r. Orlen współpracował z kancelarią prawną, w składzie której nie było prawników "specjalizujących się w wymaganych przez spółkę dziedzinach prawa".
W komunikacie mowa też o nadużyciach udzielonych uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez przedstawicieli spółek z Grupy Orlen. "Niektórym osobom postawione zostały już zarzuty" - zaznaczono.
Zastrzeżenia audytorów wzbudziły również inwestycje realizowane przez spółki przy udziale firm, co do których istnieje podejrzenie, że są powiązane z członkami byłego zarządu Orlen. Kontrole w Grupie Orlen wykazały również możliwość fikcyjnego zatrudniania pracowników. To przypadki, w których nie znaleziono efektów zleconych tym osobom prac - czytamy.
Osobny fragment komunikatu poświęcony jest działalności spółki Polska Press. Jak podkreślono, sprawdzana jest m.in. "odmowa przez wydawnictwo publikacji wybranych reklam wyborczych w ramach ubiegłorocznej kampanii parlamentarnej". Kontrola obejmuje też sprawę powołania w 2023 r. pełnomocników zarządu spółki w obszarze związanym m.in. z reklamą wyborczą - jedna z tych osób miała być w tym czasie zatrudniona w TVP.
"Audyty dotyczą ponadto transakcji z obszaru sponsoringu i marketingu. Analizowane są m.in. powiązania i relacje pomiędzy dostawcami usług a pracownikami spółki. Weryfikowane są również zadania i wydatki Fundacji Orlen, ponieważ istnieje podejrzenie przekazywania nieuzasadnionych darowizn" - podsumowuje koncern.
Nowa władza w Orlenie
Przypomnijmy: nowego prezesa Orlenu rada nadzorcza spółki powołała 10 kwietnia tego roku. Został nim Ireneusz Fąfara. Wcześniej koncernowi od 5 lutego 2018 r. szefował Daniel Obajtek, który został odwołany ze stanowiska 1 lutego 2024 r.
- Ja dziękuję Bogu, że już nie jestem prezesem Orlenu. Wytrzymałem w tym piekle sześć lat. Nikt nie wchodził tak głęboko w transakcje w Orlenie i wokół niego, bo albo nie miał o nich pojęcia, albo się po prostu zwyczajnie bał - mówi Obajtek w wywiadzie udzielonym money.pl pod koniec kwietnia.
Orlen to największa polska spółka, której znaczenie wzrosło po fuzji z PGNiG i Lotosem. Ma m.in. rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie. Zarządza także segmentem petrochemicznym i segmentem wydobywczy węglowodorów.
Zgodnie z opublikowanymi pod koniec sierpnia danymi, w pierwszym półroczu 2024 r. Orlen odnotował 151,8 mld zł przychodu, niemal 2,8 mld zł zysku netto i prawie 12,3 mld zł EBITDA.
Daniel Obajtek reaguje: audyty z mchu i paproci
"Prokuratorom proponuję wnikliwie przyglądać się temu, jak fatalnie obecnie zarządzany jest Orlen. Ciekawe, ile kosztowały te audyty z mchu i paproci, przygotowane przez Wasze zaprzyjaźnione kancelarie" - napisał były prezes Orlenu, komentując doniesienia o wynikach audytów w koncernie.
"Minus 34 miliony złotych w drugim kwartale i zero jakichkolwiek nowych inwestycji. Nie przykryjecie tego żadnymi pseudoanalizami tworzonymi na polityczne zlecenie, gdzie teza znana jest z góry. Ciekawe, ile kosztowały te audyty z mchu i paproci, przygotowane przez Wasze zaprzyjaźnione kancelarie" - dodał.