O sprawie donosi Radio Zet. Wydział zajmuje się wypłatą 500+ dla mieszkańców Pomorza pracujących za granicą. Jego pracownicy wysłali pismo m.in. do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg, wojewody Dariusza Drelicha oraz do Państwowej Inspekcji Pracy w Gdańsku.
Jak podaje radio, w piśmie grupa pracowników wskazuje na konflikt z dyrektorkami wydziału, blokowanie awansów, zbyt wolne podpisywanie decyzji przez kierownictwo, czy wynoszenie dokumentów do domu.
Urzędnicy skarżą się, że w wydziale trwa ciągła karuzela kadrowa - w krótkim czasie przeszło przez tę komórkę ponad 40 pracowników. Trzeba ich ciągle szkolić, a to spowalnia pracę.
Pracownicy wydziału mają wrażenie, że kierownictwo sabotuje wypłatę 500+. "Od czasu nastania obecnej dyrekcji, odnotowuje się wyłącznie spadki w statystykach ogólnopolskich" - napisali.
"Kiedy zabraknie dodatkowych osób, przeszło 6000 wniosków oraz 3000 nieobrobionych do końca wniosków spłynie lawinowo na stałych pracowników, co całkowicie sparaliżuje pracę wydziału i wykończy psychicznie i fizycznie pracowników" - ostrzegają pracownicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl