- Policjanci w pierwszej kolejności starają się pouczyć, zwrócić uwagę. Dopiero jeśli ktoś ignoruje przepisy i nie chce zakryć nosa i ust, policjanci proponują nałożenie mandatu karnego – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. Jak mówi, nałożonych mandatów nie jest dużo. Ostatniej doby nałożono 300 mandatów i to nie tylko za brak maseczki, ale nieprzestrzeganie też innych przepisów związanych z koronawirusem. Mariusz Ciarka przywołuje sprawę bezdomnego, który uparcie maseczki nie zakładał. - Rozdawaliśmy maseczki bezdomnym. Na Śląsku policjanci zauważyli mężczyznę bez maseczki, oddali mu swoją, jaką dostali z zasobów służbowych od przełożonych. Patrolując miasto znowu spotkali tego samego mężczyznę, nie miał zakrytych ust i nosa, zwrócili mu uwagę. Za trzecim razem już nie było tłumaczenia - mówi Ciarka. Mężczyzna dostał mandat 500 zł. - To była sytuacja, która nie zasługiwała na żadną taryfę ulgową - dodaje.