Warszawski Sąd Apelacyjny podjął decyzję dotyczącą sprawy GetBack. Zdaniem sędziów zdecydował, że materiały zgromadzone przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie są wystarczające, by Sąd Okręgowy w Warszawie mógł ją rozpoznać i wydać wyrok.
Decyzja zapadła po rozpoznaniu zażalenia prokuratora na postanowienie sądu okręgowego, który po czterech miesiącach od skierowania aktu oskarżenia zdecydował zwrócić sprawę oskarżycielowi publicznemu, z "uwagi na istotne braki postępowania, których usunięcie przez sąd spowodowałoby znaczne trudności".
Trzyosobowy skład sądu apelacyjnego stwierdził, że zebrane przez prokuratora dowody nie mają braków, albo – jeśli takowe są – nie przekraczają możliwości sądu, który na sali rozpraw będzie je musiał przeprowadzić.
Jakiekolwiek braki opisane przez Sąd Okręgowy w Warszawie są głównie "brakami natury technicznej, a nie merytorycznej", np. brak odpisu postanowienia o powołaniu biegłych z zakresu finansów i rachunkowości.
Sąd odwoławczy napisał, że wystarczyło, by sędzia Iwona Strączyńska, poprosiła o uzupełnienie tych dokumentów podczas posiedzeń w przedmiocie zwrotu sprawy, które "odbywały się na przestrzeni miesiąca".
Sąd odwoławczy stwierdził, że: "za istotne braki postępowania przygotowawczego przyjmuje się takie, które stanowią przeszkodę w dokonaniu prawdziwych ustaleń faktycznych, tym samym uniemożliwiają realizację zasady prawdy materialnej, przewyższają poziomem trudności zwykłe, a zatem wymagają dużego trudu i wysiłku"
Sąd odwoławczy nie stwierdził także zgłaszanych przez obrońców oskarżonych i sąd okręgowy braku możliwości zaznajomienia się z aktami, które były dostępne dla nich w formie papierowej, zdigitalizowanej oraz – już później – także w sądzie.
Sąd apelacyjny nie uznał za uchybienie odstąpienie od przesłuchania przez prokuratora wszystkich 9 tysięcy osób pokrzywdzonych, bo stało się tak ze względu na ekonomię procesową i nie miało istotnego znaczenia dla ustaleń faktycznych.
"Ta sprawa wymaga szybkiego osądu" – napisał Sąd Apelacyjny w Warszawie i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Warszawie "do merytorycznego rozpoznania".
Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. Nie podjęto także decyzji dotyczącej przedłużenia tymczasowego aresztowania byłemu prezesowi zarządu GetBack Konradowi K., który od dwóch lat przebywa w izolacji. Dotychczas stosowany wobec niego areszt kończy się 11 września.