Piotr D. to były oficer ABW, później pracował w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej i w Orange. Na początku roku trafił w ręce agentów tej służby wraz z Chińczykiem Weijingiem W. pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin. Choć nie był on formalnie związany z Huaweiem, to łączy się go z tą ogólnoświatową aferą.
Według ustaleń RMF FM miał on przekazać Chińczykom informacje na temat budowanego przez polskich naukowców tajnego projektu dotyczącego bezpieczeństwa sieci teleinformatycznych. "Nie była to kompletna wiedza na temat badań, ale i tak bardzo istotna dla Chińczyków" - czytamy.
Piotr D. i Weijing W. zostali zatrzymani we wtorek 8 stycznia, służby przeszukały też ich mieszkania. Informacja o zatrzymaniach wypłynęła dopiero trzy dni później, 11 stycznia. Trafili do aresztu na trzy miesiące. Weijing W. był od 2011 roku dyrektorem w polskim oddziale Huawei. Od 2017 roku odpowiadał za sprzedaż w sektorze publicznym. W reakcji na zatrzymania firma go zwolniła.
Do zatrzymań doszło w środku trwania prac nad ustawą, która ureguluje kształt największej od lat inwestycji w internet, czyli stworzenia sieci 5G. To inwestycja, która ma służyć przemysłowi czy energetyce, warta miliardy złotych.
Głos w sprawie afery zabrały najważniejsze osoby w państwie, m.in prezydent Andrzej Duda. - Bliżej mi do współpracy z firmami europejskimi czy z USA niż z Dalekiej Azji - mówił w rozmowie z money.pl Duda. Podkreślał też, że przy wyborze dostawcy infrastruktury 5G "musimy zachować daleko idącą ostrożność". Jeszcze do niedawna liderem w wyścigu o kontrakt na budowę tej infrastruktury w Polsce wydawał się właśnie Huawei.
- Huawei to firma, do której trzeba podchodzić ostrożnie - mówił z kolei w programie "Money. To się liczy" minister cyfryzacji Marek Zagórski. - Problem z niektórymi firmami ma charakter systemowy. Polega na tym, że przepisy chińskie zobowiązują tamtejsze podmioty do współpracy ze służbami specjalnymi - wyjaśniał.
Obawy studziła natomiast Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska. - Gdyby Huawei chciał kogokolwiek podsłuchiwać, już teraz robiłby to na całym świecie - mówiła w "Money. To się liczy". Jak tłumaczyła, już teraz prawie 70 proc. infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce należy do Huawei.
Już w październiku 2018 roku amerykańska administracja apelowała do rządu w Kanadzie, ale również do kluczowych europejskich sojuszników, o wykluczenie z przetargów na 5G chińskiego potentata. Jak pisał wówczas "The Wall Street Journal", rząd USA skontaktował się m.in. z Niemcami, Japonią oraz Włochami, aby ostrzec państwa przed potencjalnym ryzykiem cybernetycznym w przypadku nawiązania współpracy z Huawei.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl