Pod koniec stycznia TVN24 pokazała reportaż o nielegalnym uboju krów, który odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w Ostrowi Mazowieckiej. Zabijano tam tak zwane "leżaki", czyli krowy, które już nie mogły samodzielnie chodzić, były chore, a w niektórych przypadkach dojeżdżały do ubojni martwe.
Przeprowadzone przez dziennikarzy "Superwizjera" śledztwo dowodzi, że w Polsce od lat istnieje czarny, niezwykle opłacalny rynek handlu chorymi krowami.
Rzeźnia, w której dokonywano nielegalnego uboju została zamknięta. Z list dystrybucyjnych wynika, że mięso trafiło do kilkudziesięciu punktów w Polsce i za granicę - do 14 krajów.
W raporcie dotyczącym kontroli mięsa w Polsce Greenpeace wymienia szereg nieprawidłowości lub nieścisłości prawnych. Ponadto eksperci wskazują na zatrważające statystyki.
Polska jest europejską potęgą w produkcji i eksporcie kurczaków, a także największym eksporterem wołowiny do krajów pozaunijnych. Jednocześnie ponosi duże koszty środowiskowe i społeczne, a krajowe instytucje odpowiedzialne za nadzór nad jakością i bezpieczeństwem produktów mięsnych borykają się z brakiem ludzi, pieniędzy oraz rozmywaniem odpowiedzialności między szeregiem instytucji. W efekcie system kontroli jest niewydolny – wskazują ekolodzy w raporcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl