Czy Fort Trump powstanie? To pytanie stawiane jest w Polsce po wygranej Joe Bidena nad ubiegającym się o reelekcję Donaldzie Trumpie.
- Nie należy się spodziewać, aby nowy prezydent USA dokonał znaczących zmian w stosunku do zobowiązań podjętych przez Donalda Trumpa wobec Polski - powiedział "Rzeczpospolitej" Curtis Scaparrotti, który do zeszłego roku dowodził wojskami USA w Europie i siłami zbrojnymi całego NATO.
Jak podkreślił podczas wideokonferencji zorganizowanej przez koncern zbrojeniowy Lockheed Martin, administracja prezydenta elekta oczywiście dokona przeglądu umów o współpracy wojskowej z Polską. - Tak robi każda administracja. I jest to konieczne - dodał.
Zdaniem generała, wzmocnienie obecności amerykańskich wojsk na wschodniej flance NATO część długofalowej strategii wykraczającej poza jedną administrację.
Scaparrotti zapewnił, że Biden będzie dalej rozwijał obecność amerykańskich wojsk w Polsce i ma to dotyczyć również zapowiadanej budowy w naszym kraju wysuniętego dowództwa amerykańskiego V Korpusu.
Przypomnijmy, że o stworzenie stałej bazy amerykańskich wojsk, polskie władze zabiegają już od pond 2 lat. Rachunek miałby nas wynieść dwa miliardy dolarów. Do Polski mieliby zostać skierowani m.in. członkowie wojsk specjalnych. Planowane jest też stworzenie wspólnego wojskowego centrum treningowego. Żołnierze mieliby stacjonować w wielu bazach na terenie kraju.
Były dowódca wojsk USA w Europie podkreślił, że również inne umowy, jak choćby w sprawie zakupu broni, w tym systemów obrony rakietowej Patriot czy kupna F-35 pozostaną w mocy.