Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Bezrobocie w Polsce. Prawie nikt nie wybiera dwóch bardzo skutecznych form wsparcia w szukaniu pracy

18
Podziel się:

Urzędy pracy wysyłają ludzi na staże, szkolenia i prace interwencyjne. A ci zwykle po kilku miesiącach wracają do pośredniaków. Tymczasem inne, dużo skuteczniejsze formy pomocy, pozostają prawie niewykorzystane.

W urzędach pracy królują tradycyjne formy wsparcia bezrobotnych
W urzędach pracy królują tradycyjne formy wsparcia bezrobotnych (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Takie wnioski płyną z kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. NIK wzięła pod lupę 21 powiatowych urzędów pracy i to, jak pomagały bezrobotnym w latach 2014-2017.

Oceniła skuteczność polskich pośredniaków według innych kryteriów niż te przyjęte przez ministerstwo pracy. I wyszedł jej bardzo niewesoły obraz. Według resortu jeśli osoba, której pomógł urząd pracy, radzi sobie samodzielnie przez trzy miesiące, to już jest to sukces. Jeśli przez kwartał nie wraca do pośredniaka, taka pomoc jest oceniana pozytywnie.

Zobacz także: Zobacz też: Pełen etat dobija rynek pracy. "W Holandii jedna trzecia pracuje na inne umowy"

Tymczasem kontrola NIK wykazała, że wiele z tych osób, owszem, nie wraca do urzędu pracy w ciągu trzech miesięcy, ale robi to niedługo później. Dlatego Najwyższa Izba Kontroli podniosła w swoim badaniu poprzeczkę i sprawdziła, jak wiele z tych osób jest w stanie samodzielnie utrzymać się na rynku pracy przez dwa lata.

Okazuje sie, że najmniej skuteczną formą aktywizacji są roboty publiczne. Według urzędów trwałość zatrudnienia po takiej pomocy to 76,5 proc. Czyli tyle procent osób nie wraca do pośredniaka w ciągu trzech miesięcy. Tymczasem jeśli podniesie się poprzeczkę do dwóch lat, mamy już tylko 9,5 proc. takich osób. Czyli ponad 90 procent wróciło w ciągu tych dwóch lat do urzędów po dalszą pomoc. Podobnie jest ze stażami (trwałość zatrudnienia zmniejszyła się 78 proc. wg kryteriów PUP do niecałych 27 proc. według kryteriów NIK).

Inaczej jest w przypadku dotacji na działalność gospodarczą (trwałość zatrudnienia spadła jedynie z 93 proc. do ok. 87 proc. według kryteriów NIK). Ale jest jeszcze jedna grupa form pomocy, która jest skuteczna, a z której prawie nikt nie korzysta. To bon zatrudnieniowy oraz bon na zasiedlenie: 72 proc. osób, które skorzystały z tych bonów, przez co najmniej dwa lata nie wróciło do pośredniaków.

Te formy pomocy wykorzystywane były jednak w niewielkim stopniu: w 2014 r. w skontrolowanych urzędach w ogóle nie stosowano bonu zatrudnieniowego, a z bonu na zasiedlenie skorzystało tylko 49 bezrobotnych (0,1 proc. aktywizowanych). Natomiast w 2017 r. z bonów tych skorzystało odpowiednio: 75 i 980 osób (tj. 0,1 proc. i 1,9 proc. aktywizowanych bezrobotnych).

"Powodem był brak zainteresowania tymi formami wsparcia zarówno po stronie bezrobotnych, jak i pracodawców. Woleli oni korzystać z innych, sprawdzonych form wspierania zatrudnienia, które uznawali za bardziej dostępne lub opłacalne" - podaje NIK.

I zwraca uwagę na jeszcze jeden problem: profilowanie pomocy dla konkretnych grup bezrobotnych. Każdemu z trzech profili przypisywano ściśle określone formy wsparcia, co znacznie ograniczało możliwości działania urzędów i - w ocenie NIK - dyskryminowało bezrobotnych, pozbawiając ich prawa do równego traktowania.

"Najbardziej poszkodowane były osoby z tzw. III profilem (czyli te najbardziej oddalone od rynku pracy, wymagające największego wsparcia w szukaniu zatrudnienia). Osoby te miały ograniczony dostęp do podstawowych usług rynku pracy, takich jak poradnictwo zawodowe i pośrednictwo pracy. Teoretycznie dedykowane dla tej grupy bezrobotnych formy pomocy w praktyce były dla nich niedostępne" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
Mario
6 lat temu
Urzędy pracy trzeba zlikwidować
Gwg
6 lat temu
Urzędy PRACY nie spełniają swojej funkcji!! Każdy wie że UP =ubezpieczenie i głęboko w D... mają pracę .Czas zamknąć to dziadostwo bo w niczym nie pomogą wręcz przeciwnie idzie kupę kasy i po co. Zlikwidować. Kto chce pracować to będzie pracować i nie potrzebny jest wielce mi urząd bez przyszłości.żenada.
M. R
6 lat temu
Urzędy pracy w Polsce powinny być zlikwidowane to kolejna instytucja do zatrudniania urzędników która nie spełnia swoich zadań porażka każdy kto był w tym urzędzie powie to samo proszę zrobić badanie opinii osób które miały styczność z tym urzedem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
Bernard
rok temu
nikt nie wybiera a kto ma wyberać??? Jak wsyscy wolą wyjechać bo w innym języku załatwią łatwiej i szybciej i wiecej? Polskie PUP to mafie "dają" dotacje BEZZWROTNE a łamia przy tym szereg praw i wymuszają dane zbędne oraz wymyślają zabezpieczenie nielogiczne i mogę to udowodnić jak każdy myślący.
romir
6 lat temu
Jak ktoś się już zdecyduje na taki krok i będzie poszukiwał nowej pracy, to zapewne będzie chciał sobie zrobić CV - i tutaj wkradam się ja z poleceniem genialnej stronki szybkie cv - sprawdźcie a będziecie mi dziękować za polecenie :D
Rozgoryczona
6 lat temu
Co do szkoleń, prac interwencyjnych, różnych kursów i staży, powiem krótko trzeba mieć znajomą panią w urzędzie pracy która szepnie koleżance z pokoju w którym kierują na szkolenia lub dać "upominek",wtedy na coś można się załapać jak tego nie ma niestety nic z tego kolego,kursy i szkolenia lub staże tylko dla "swoich",a wiem to bo mój brat po 15-stu latach pracy kiedy został zwolniony bo firma została sprzedana czekał na kurs pół roku, odsyłali do od pokoju do pokoju,nawet zapisali ( był 3 w kolejce),jak przyszło co do czego nie dostał się z braku miejsc. No cóż real polskich urzędów,aha pracę sobie znalazł sam,bo oferty które dostawał w biurze pracy były już nie aktualne. I za taką pracę ktoś dostaje pieniądze z budżetówki,13-ta pensje i dodatki. Jestem jak najbardziej za tym żeby urzędy pracy zostały zlikwidowane,bo o systemie pracy jaki jest w urzędach pracy w Austrii lub w Niemczech nawet nie śnię i nie marzę
4321
6 lat temu
Urząd Pracy płaci za ubezpieczenie bezrobotnego 50zł!!!!!!!!!!!!!!! sam bezrobotny natomiast gdy sie chce ubezpieczyc musi zapłacic najwyzszą składkę jakby prowadził działalnosc teraz chyba 360zl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to skandal, a nawet przestępstwo gospodarcze. Nie do wyobrazenia co to za mafijne panstwo. PO to grupa przestępcza ktora pracowała na zlecenie wroga panstwa i faktycznie została kamieni kupa. PiS niestety nie da rady juz nic naprawic bo nie ma juz nic , z panstwowych obiektow zostały koscioły. Tak, to panstwowe bo w wiekszosci z pieniędzy z podatkow wszystkich Polakow ale i tak są w obcych rękach. Dlaczego wszyscy Polacy nie mają darmowego ubezpieczenia jezeli to kosztuje tylko 50zl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
123
6 lat temu
Urząd pracy słuzy do wyrejestrowania zarejestrowanych i szykanowania. To mafia ktora niesłusznie pobiera pieniądze bezrobotnych. To pasozyty ktore zywią sie pieniędzmi najbiedniejszych. Poprostu to organizacja przestępcza tak samo jak Pomoc Społeczna.