Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Robert Makłowicz założył firmę z synami. Pokazali pierwsze wyniki

126
Podziel się:

Makłowicz i Synowie, inicjatywa biznesowa znanego dziennikarza kulinarnego Roberta Makłowicza, prowadzona wraz z Pamapolem, zakończyła pierwszy rok działalności ze stratą kilku milionów złotych. - Strata w biznesie na początku jest czymś normalnym - mówi money.pl Robert Makłowicz.

Robert Makłowicz założył firmę z synami. Pokazali pierwsze wyniki
Robert Makłowicz stworzył firmę wraz z synami (Materiały prasowe)

Firma Makłowicz i Synowie, założona w 2023 roku, w pierwszym niepełnym roku działalności osiągnęła przychody na poziomie 9,426 mln zł. Sprzedaż produktów firmy ruszyła 6 czerwca 2023 roku, co oznacza, że wyniki te dotyczą okresu niespełna siedmiu miesięcy.

Mimo imponującego startu, spółka zanotowała stratę netto w wysokości 3,115 mln zł. Głównym powodem ujemnego wyniku były wysokie koszty sprzedaży (3,147 mln zł) oraz koszty ogólnego zarządu (1,602 mln zł).

Makłowicz i Synowie to tylko jedno z wielu przedsięwzięć biznesowych Roberta Makłowicza. Znany dziennikarz kulinarny od lat rozwija swoje imperium, które obejmuje nie tylko programy podróżniczo-kulinarne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zabójcze upały we Włoszech. Nagrano, co się dzieje w Rzymie

Firma Makłowicz i Synowie oferuje m.in. dania gotowe, makarony, warzywa konserwowe, oliwy, zupy, konserwy mięsne, pasztety, smalce, pasty warzywne, hummusy oraz sosy. Produkty te są dostępne w popularnych sieciach handlowych, takich jak Lidl czy Biedronka. Spółka pozycjonuje się jako marka premium.

"To dopiero początek". Robert Makłowicz komentuje wyniki spółki

O wyniki firmy money.pl zapytał Roberta Makłowicza. - To był pierwszy rok naszej spółki. Strata w biznesie na początku jest czymś normalnym. Tak się właśnie wydarzyło w naszym przypadku, ale jestem przekonany, że sytuacja się poprawi. Nigdy wcześniej nie zajmowałem się czymś takim, więc sam fakt, że udało nam się przetrwać cały rok, uznaję za godne uwagi - stwierdził.

Cieszę się, że wciąż się rozwijamy i mam głęboką wiarę, że będziemy kontynuować naszą działalność, a nasze wyniki będą się poprawiać. To dopiero początek. W pierwszej fazie zawsze trzeba przede wszystkim inwestować, aby później móc zbierać owoce tej działalności.

Robert Makłowicz nie ukrywa, że spółka postawiła sobie poprzeczkę wysoko. - Świadomie podjęliśmy większe ryzyko, decydując się sprzedawać rzeczy nie do końca oczywiste dla większości klientów. Z kulinarnego punktu widzenia, zamiast oferować typowe dania jak barszcz, żurek, kotlety czy gołąbki, proponujemy coś bardziej niecodziennego - mówi money.pl.

Nasze dania nie są oczywiście całkowicie egzotyczne, my nie chcemy jakoś specjalnie zaskakiwać klientów. Ale chcemy pokazywać im nowe smaki, inspirować. Fakt, że ktoś po raz pierwszy spróbował naszego dania i na tyle mu zasmakowało, że sięga po nie ponownie, jest dla mnie niezwykle cenny. Naszym celem jest pokazywanie ludziom nowych perspektyw kulinarnych i cieszę się, że to się udaje - dodaje Robert Makłowicz.

Rodzinny biznes i plany na przyszłość

W zarządzie firmy Makłowicz i Synowie znajduje się Mikołaj Makłowicz, syn Roberta, pełniący funkcję wiceprezesa. Spółka Pamapol, który ma 60 proc. udziałów w projekcie Makłowicza, planuje kontynuować inwestycje w Makłowicz i Synowie. Plany obejmują modernizację i zakup nowych urządzeń produkcyjnych w zakładzie w Ruścu. Firma nie wyklucza również rozpoczęcia eksportu produktów za granicę - informuje serwis bankier.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(126)
ElVerdugo
2 dni temu
@MojaPrywatnaO... Akurat zabór w Małopolsce nie jest tak źle wspominany jak wasza Ruska Polka
Andrzej
2 dni temu
Próbowałem tych wyrobów ze słoikow więcej nie kupię
Gienek
3 dni temu
Akurat współpraca z Pamapolem, który jest uznawany za dostawcę taniego mięsa byle jakiej jakości i sprzedaż w dyskontach nie jest sprzymierzeńcem marek premium. Pamapol może dostarczać kurczaki do kfc a nie dla marek premium.
Hrr
3 dni temu
Żeby mieć 10 baniek strat to trzeba mieć kasy, oj trzeba. Ja miałem 200 zł strat bo więcej nie mam.
Dżin
3 dni temu
Mają rację, pomysł i pieniądze to nie będą płacić durnemu państwu podatków za nic. Ja wykazywał bym straty z 10 lat. A potem zmiana nazwy firmy.
...
Następna strona