Producent samolotów ma świadomość, że jeszcze przez bardzo długi czas zamówienia będą na bardzo symbolicznym poziomie - informuje Reuters.
- Wierzymy, że powrót do stanu sprzed pandemii będzie długi i powolny - powiedział dziennikarzom dyrektor generalny Guillaume Faury, dodając, że wprawdzie ludzie zaczynają podróżować, ale następuje to znacznie wolniej niż branża zakładała.
Airbus szacuje, że najdłużej trzeba będzie czekać na powrót zapotrzebowania na szerokokadłubowe odrzutowce długodystansowe. Być może dopiero koło 2025 r. liczba zamówień wróci do stanu sprzed pandemii.
Nie znaczy to, że Airbus całkowicie zarzuca produkcję modelu A350. Prace będą kontynuowane, ale miesięcznie firma wyprodukuje ich zaledwie pięć. Jeszcze przed pandemią z linii produkcyjnych zjeżdżało dziesięć sztuk tego modelu.
Airbus szacuje, że przez dwa najbliższe lata utrzyma produkcję na poziomie 40 proc. tego, co było przed kryzysem.
Ograniczanie produkcji to nie wszystko. Airbus zwolnił również 15 tys. pracowników (11 proc. wszystkich zatrudnionych).
- Zmniejszamy wszystkie koszty w nowej sytuacji - powiedział Faury.
W Boeingu nie jest lepiej
Dzień przed deklaracją Airbusa, zdecydowane ruchy podjął jego amerykański rywal. Boeing ogłosił dalsze cięcia w produkcji konkurencyjnych wobec A350 samolotów 787 i 777.. Jak informowaliśmy, kryzysu Boeinga nie wywołała jednak sama pandemia, ponieważ firma zmagała się z nim jeszcze przed rozprzestrzenieniem się wirusa SARS-CoV-2 po świecie. Jednak koronawirus spotęgował problemy przedsiębiorstwa. CNBC przypomina, że w styczniu 2020 roku w Boeingu doszło do cięcia kadrowego, w wyniku którego pracę straciło 10 proc. personelu.
CNBC podaje, że przychody Boeinga spadły o 25 proc. do 11,81 mld dolarów (z 15,75 mld dolarów rok wcześniej). To poniżej prognoz analityków, którzy szacowali przychody koncernu na poziomie 13,16 mld dolarów.
Najmocniej ucierpiały przychody ze sprzedaży samolotów komercyjnych. Wpływy z tego tytułu były aż o 65 proc. mniejsze w porównaniu z rokiem ubiegłym i wyniosły 1,6 mld dolarów.
Lepiej poradził sobie sprzęt obronny koncernu - wpływy ze sprzedaży takich maszyn wyniosły 6,6 mld dolarów. To podobny poziom do osiągniętego w zeszłym roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl