Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Bruksela spieszy się z budżetem. Chce wprowadzić opłatę od plastiku i powiązać fundusze z praworządnością

318
Podziel się:

Unia Europejska już w lutym chce zamknąć sprawę wieloletniego budżetu na lata 2021-2027. Szczyt, na którym mają zapaść decyzje m.in. o powiązaniu pieniędzy z mechanizmem praworządności i wprowadzeniem opłaty od plastiku, został zwołany na 20 lutego.

Wieloletni budżet UE może być szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Ale to niekoniecznie dobra wiadomość
Wieloletni budżet UE może być szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Ale to niekoniecznie dobra wiadomość (PAP, OLIVIER HOSLET)

Jeszcze kilka tygodni temu nie wykluczano, że porozumienie w sprawie budżetu UE może zapaść w drugiej połowie roku. Jednak Charles Michel, nowy przewodniczący Rady Europejskiej (po Donaldzie Tusku), podszedł do sprawy ambitnie i chce mieć sukces jak najszybciej. – Jest ogromna szansa, że sprawa zostanie zamknięta w czasie jednego szczytu 20 lutego. Jak będzie trzeba, to Michel będzie trzymał przywódców w Brukseli dwa–trzy dni – mówi „Rzeczpospolitej" dobrze poinformowana osoba zaangażowana w budżetowe negocjacje.

Komisja Europejska ma projekt sprzed 20 miesięcy, który na nową siedmiolatkę przewiduje wydatki na poziomie 1279 mld euro, czyli 1,11 proc. dochodu narodowego brutto (DNB). To mniej niż w okresie 2014–2020, ale i tak każde państwo będzie musiało zapłacić do budżetu relatywnie więcej, bo z UE wychodzi jeden z największych płatników netto – Wielka Brytania. W tym projekcie dla Polski przewidziano radykalne cięcie funduszy z polityki spójności - o 19 mld euro w porównaniu z okresem 2014–2020. Polska zapowiadała, że się z tym nie zgodzi, ale - zdaniem "Rz" - wynik negocjacji może być dla nas nawet gorszy.

– Stawiam na ostateczny wynik na poziomie 1,08 proc. DNB – mówi gazecie dobrze zorientowany rozmówca. To byłby kompromis między tymi, którzy – jak Polska – chcą więcej pieniędzy w szczególności na politykę spójności, a tymi, którzy – jak Niemcy, Austria, Holandia, Szwecja czy Dania – zabiegają o dalsze cięcia. – Kraje muszą do sprawy podejść poważnie i niektóre już to robią. Niemcy i Francja zrozumiały presję czasu i są gotowe do porozumienia – ocenia unijny urzędnik. Według niego Holandia zrobi tak jak Niemcy, a Austria – po powstaniu nowego rządu z udziałem Zielonych – też jest bardziej skłonna do rezygnacji z postulatu głębokich cięć w wydatkach.

Zobacz: Jawne wynagrodzenia w ofertach pracy? "Zdecydowane nie"

– Najbardziej radykalne są Dania i Szwecja, ale one też muszą szybo zrozumieć, że postulowany przez nich budżet zaledwie 1 proc. DNB nie ma szans na realizację – ocenia rozmówca "Rz". Z kolei na tych, którzy chcą większego budżetu na politykę spójności, działa koronny argument niebezpieczeństw związanych z brakiem budżetu. Gdy go nie ma, w praktyce finansowana jest administracja i polityka rolna, ale polityka spójności zamiera.

Według "Rzeczpospolitej" jest duże prawdopodobieństwo dodania tzw. nowych dochodów własnych UE (obecnie to głównie składki od krajów członkowskich oraz cła). Chodzi o opłatę od nieutylizowanych opakowań plastikowych: im mniejszy recykling, tym większa wpłata do budżetu. Średnio w UE recykluje się 42 proc. plastiku, w Polsce ten wskaźnik wynosi ok. 35 proc. Szacuje się, że rocznie do unijnego budżetu mogłoby wpłynąć z tego tytułu 5 mld euro. Po drugie może chodzić o przekazanie części wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w ramach Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS). Tutaj wpływy mogłyby wynieść ok. 10 mld euro rocznie, w zależności od sposobu ich dystrybucji.

"Rz" podaje ponadto że z jej rozmów w Brukseli wynika także, iż wprowadzenie do nowego budżetu mechanizmu wiążącego unijne fundusze z istnieniem niezawisłego sądownictwa jest przesądzone. Najgłośniej protestują Węgry, niezadowolona jest też Polska, ale siła przetargowa tych dwóch krajowych jest znikoma. Większość jest za mechanizmem, choć pozostaje kwestia procedury jego uruchamiania - podsumowuje "Rzeczpospolita".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(318)
WYRÓŻNIONE
jur
5 lata temu
I co skąd dojna zmiana będzie miała kasę , bo spółki skarbu państwa pod świetlanym przywództwem Jedynej partii cienko przędą
Ciekawy
5 lata temu
CIEKAWE ILE STRACIMY NA TYM PRAWIE I SPRAWIEDLIWOŚCI??? Bo za to tupanie płetwami zapłacimy na pewno.
Mechu
5 lata temu
Jak UE zrobi Ostre cięcia Polsce za brak Praworządności to PiS ma przegrane wybory, a my będziemy bankrutami skłóconymi z całą Europą i podzieleni w kraju na sorty
NAJNOWSZE KOMENTARZE (318)
Zbigniew
5 lata temu
Dobre , bez głosu Polski i Węgier na tak nic nie wprowadzą :) tak ze jak to się mówi "kituś bajduś"
Tak
5 lata temu
Przez cały okres obecności w uni polska wpłaciła około 60 miljardow euro składek,a dostaliśmy około 135 miljardow ,netto rocznie polska otrzymuje 7.5 miljardow euro tak to wygląda więc bez paniki stać nas niema się czego bać
Z Londondery
5 lata temu
Bo po Brexit kasa pusta 🤣🤣🤣🤣🤣
Domi
5 lata temu
Brawo tylko że w Polsce nie ma praworządności jest dziadowsko totalitarny pis ha ha
Gufy
5 lata temu
Tak PO wojuje tym brexitem że w końcu do niego wbrew pierwotnej woli PIS przekona społeczeństwo. I będą JaJA. Tylko czy wszystkim będzie do śmiechu??!!😂👺😥
...
Następna strona