Centralny Port Komunikacyjny wybrał inwestora. To konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund. Obejmie mniejszościowe udziały w spółce zarządzającej nowym lotniskiem - poinformował we wtorek Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK. Czy nowy rząd powinien kontynuować ten projekt?
- Uważam, że nowe lotnisko jest Polsce potrzebne - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. - Można jednak zadać pytanie: czy to lotnisko musi być aż ta duże, czy nie mamy do czynienia z jakąś gigantomanią? Trzeba też przyjrzeć się, jak wydawane są pieniądze. Budowa jeszcze nie ruszyła, a wypłacono już ogromne kwoty na pensje w spółce. To ostatni moment, by zadać sobie pytanie: jakie to lotnisko faktycznie ma być? Uważam, jeśli się coś buduje, to trzeba to robić sprawnie. Pamiętam, jak kilka lat temu ogłoszono, że Polska wyprodukuje milion samochodów elektrycznych. Przez 7 lat wyrzucono w błoto ogromne pieniądze, a Izera jest w lesie. Zajmujemy się tematem wycinki drzew pod fabrykę, która ma powstać za kilka lat. Jest w tym temacie jakaś skrajna nieudolność i niekompetencja. W między czasie inne firmy na świecie, które nigdy nie produkowały elektryków, już to robią. Podobnie jest z lotniskiem, które na razie jest w szczerym polu i niewiele się dzieje. To jest problem - uważa prof. Orłowski.
rozwiń