Ministerstwo Infrastruktury publikuje dane, z których wynika, że w 2019 r., czyli roku wyborczym, limity wydatkowe na budowy i remonty z Funduszu Dróg Samorządowych (FDS) sięgną ponad 5,3 mld zł. W 2020 r. kwota spadnie do 3,6 mld zł, czyli blisko o jedną trzecią.
Zdaniem rozmówców "Dziennika Gazety Prawnej", to nie przypadek, że rząd zabezpieczył dużo większe pieniądze na FDS właśnie w roku wyborów parlamentarnych. - Premier będzie teraz dużo jeździł po kraju, miło będzie pokazać się z lokalnymi działaczami i wspólnie ogłosić kilka nowych inwestycji - twierdzi jeden z polityków opozycji.
Z kolei zdaniem Leszka Świętalskiego ze Związku Gmin Wiejskich RP, z jednej strony to kwestia roku wyborczego, ale z drugiej – być może jakieś pozostałości z naboru przeprowadzonego jesienią 2018 r., gdy program schetynówek płynnie przechodził w FDS i premier dosypał pół miliarda złotych do programu.
Czytaj także: Morawiecki obiecuje trzynastą emeryturę co roku
"Kwoty dofinansowania z FDS w poszczególnych latach, w perspektywie 10-letniej, zostały określone w ocenie skutków regulacji (OSR) do ustawy. Założenia te są realizowane w planie finansowym na 2019 i 2020 rok. Nie miało zatem miejsca ograniczenie wysokości środków dostępnych z funduszu na 2020 r." – tłumaczy resort infrastruktury.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl