Zła wiadomość dla Morawieckiego i Orbana. Europosłowie podważają ustalenia ws. mechanizmu "pieniądze za praworządność" - podaje RMF FM. Chodzi o zapis politycznej deklaracji unijnych przywódców, który odkłada stosowanie mechanizmu praworządności o co najmniej 2 lata.
W środę, wraz z unijnym budżetem, europosłowie będą głosowali nad rezolucją. Grożą odmową ostatecznego zatwierdzenia sposobu wykonania budżetu UE, jeśli Komisja Europejska nie będzie stosować mechanizmu "pieniądze za praworządność" już od 1 stycznia 2021.
Polska i Węgry w ubiegły czwartek ostatecznie zrezygnowały z zawetowania nowego unijnego budżetu, zgadzając się na kompromis. Zgodnie z nim, samo stwierdzenie naruszenia praworządności nie wstrzyma strumienia unijnych pieniędzy. Konieczna będzie do tego decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), a na taką czeka się co najmniej dwa lata.
Jak podaje RMF, eurodeputowani ostrzegają Komisję Europejską w rezolucji, że "parlament dysponuje szeregiem środków prawnych i politycznych, aby zapewnić egzekwowanie prawa przez wszystkich, a przede wszystkim przez instytucje UE".
Czytaj także: 10 tys. zł premii dla szefowej Kancelarii Sejmu
Rezolucja jest stanowiskiem politycznym PE i nie zmienia niczego pod względem prawnym. To jednak wyraźny sygnał dla Komisji Europejskiej.
Parlament Europejski zapowiada ponadto, że zwróci się do TSUE o rozpoznanie sprawy mechanizmu "pieniądze za praworządność" w trybie przyspieszonym.