Sukcesja otwierana była z wielką pompą we wrześniu 2015 r. Centrum handlowo-rozrywkowe powstało w miejscu dziewiętnastowiecznej przędzalni. Galeria (piątej generacji, w której mieści się m.in. kino oraz kręgielnia) ma 128 tys. mkw. Trafiła pod młotek przez długi jej pierwszego właściciela i budowniczego — spółki Fabryka Biznesu.
Obiekt zamknięto oficjalnie latem 2020 r. Później otwarto jedynie ostatnie, "rozrywkowe" piętro, gdzie mieszczą się np. sale kinowe. Pierwotna cena wywoławcza galerii wynosiła 126 mln zł. Jednak ani za pierwszym, ani za drugim, ani nawet za piątym razem do przetargu nikt nie przystąpił. Niedługo czeka nas kolejna próba sprzedaży.
Ewa Frontczak, syndyk Sukcesji, poinformowała Dziennik Łódzki, że prawdopodobnie w marcu dojdzie do szóstego przetargu na sprzedaż centrum. Rada wierzycieli tym razem obniżyła cenę wywoławczą o 5 mln zł, czyli do 75 mln zł. W sumie w ciągu nieco ponad roku spadła o ok. 40 proc., a innymi słowy — o 51 mln zł.
Nikt nie chce Sukcesji? Bzdura!
W rozmowie z money.pl Frontczak informuje, że cena wywoławcza musi jeszcze być zatwierdzona przez sąd, który też wyznaczy termin, do którego zainteresowani kupnem Sukcesji będą mogli składać oferty. - Chcielibyśmy, by szósty przetarg był ogłoszony do połowy marca — mówi syndyk Fabryki Biznesu.
Zaznacza jednocześnie, że brak ofert w poprzednich przetargach nie oznacza, że nikt się centrum nie interesuje. Słyszymy, że jest zupełnie inaczej. Zainteresowanych ma być kilkunastu. Prawdopodobnie czekają jednak, aż obiekt stanieje jeszcze bardziej. Skłonić do tego radę wierzycieli mogą np. rosnące koszty utrzymania centrum.
Frontczak zdradza, że zainteresowani Sukcesją mają pomysły na aranżację kompleksu w zupełnie inny sposób, niż zrobiła to Fabryka Biznesu. Analizowana jest opcja odejścia od handlowego charakteru centrum i stworzenie tam mieszkań. Niektórzy sprawdzają plany zagospodarowania przestrzennego, by mieć pewność, czy jest możliwość postawienia dodatkowego piętra lub dobudówki.
Nowym właścicielem Sukcesji stanie się ten, kto w następnym (lub następnych) przetargu złoży najwyższą ofertę. Plany na aranżację centrum nie będą brane pod uwagę przez radę wierzycieli.