Nowelizacja nie wpłynęła jeszcze do Sejmu, ale została przekazana przedsiębiorstwom energetycznym do konsultacji. roboczej wersji dokumentu dotarł serwis Polityka Insight.
Jak ustalił serwis, nowe prawo zmusi państwowe i prywatne spółki obracające energią do renegocjowania umów z samorządami i firmami, jeżeli cena za sprzedaż energii przekroczy 270 zł/MWh. Będzie to dotyczyło kontraktów zawartych po 1 lipca 2018 r. Spółki będą musiały zmienić umowy najpóźniej do 1 kwietnia 2019 r., przy czym niższa stawka za prąd będzie obowiązywać z mocą wsteczną - od 1 stycznia 2019 r. Oznacza to, że odbiorcom energii może przysługiwać zwrot zapłaconej nadwyżki.
Firmy energetyczne, które na 2019 r. za dystrybucję i sprzedaż energii elektrycznej zaproponowały ceny wyższe o 5 proc. niż tegoroczne, zostaną z mocy ustawy zmuszone do "nadzwyczajnego obniżenia taryfy". Jednocześnie w wyniku tej obniżki nowa taryfa nie będzie mogła być niższa niż w 2018 r., a zysk spółek z dystrybucji i sprzedaży energii nie będzie mógł spaść poniżej 2 proc. - wynika również z dokumentu.
A co ze spółkami? One mają od państwa dostać specjalne wsparcie. - Będzie ono finansowane ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. W 2019 r. Polska zamierza bowiem wystawić na aukcjach 55,8 ze 113 mln zgromadzonych bezpłatnych pozwoleń - wynika z informacji Polityki Insight.
Serwis zaznacza jednak, że dokument ma jeszcze roboczy charakter i wiele może się w nim zmienić.
W środę minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz mówiła reporterowi RMF FM, że niewykluczone, iż jeszcze w grudniu zwołane zostanie dodatkowe posiedzenie Sejmu. Zaznaczała, że nie ma jeszcze decyzji co do tego, jakie rozwiązanie przyjąć. O zamrożeniu cen nie wspominała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl