Nowa opłata może wejść w życie od początku przyszłego roku - wskazujePolski Instytut Ekonomiczny w najnowszej publikacji. Opierając się na szacunkach Forum Energii sprawdził, jakim kosztem dla odbiorów może być tzw. opłata mocowa w 2021 r.
Biorąc pod uwagę wszystkie podmioty w tym także przedsiębiorstw może być obciążeniem wysokości 5,4 mld zł. To z kolei może przełożyć się to na wzrost rachunków gospodarstw domowych za energię o ok. 40-45 zł/MW.
"Przy przeciętnym zużyciu ok. 2375 KWh rocznie na gospodarstwo domowe łączny wzrost rachunków za energię elektryczną w skali roku wyniósłby 107 zł, co stanowi zmianę o 5,5-7 proc. (przy założeniu taryf na energię elektryczną na poziomie z 2020 r.)" - wylicza Polski Instytut Ekonomiczny.
Obejrzyj: Rekompensaty za prąd. "Kreatywna księgowość rządu"
Zaznacza jednak, że ostateczna stawka opłaty mocowej oraz wzrost taryf za energię elektryczną na 2021 r. zależą od decyzji prezesa URE i mogą okazać się wyższe.
Opłata mocowa ma na celu sfinansować rynek mocy. Jak wyjaśnia PIE, związana jest z wprowadzoną nową usługą w postaci obowiązku mocowego. Ma ona na celu zapobiegania sytuacji niedoboru energii elektrycznej w systemie elektroenergetycznym.
"Nowe rozwiązania regulacyjne mają stworzyć zachęty inwestycyjne do budowy nowych i modernizacji już istniejących jednostek wytwórczych. W aukcjach typu holenderskiego od 2018 r. wyłaniane są podmioty, które od 2021 r. będą pozostawać na rynku mocy w gotowości do dostarczania mocy elektrycznej do systemu w razie nie-doborów" - czytamy w publikacji Instytutu