Indie ograniczą eksport cukru, w ten sposób chcą chronić dostawy żywności na rynku krajowym — informuje Bloomberg.
Zgodnie z informacjami Bloomberga rząd ograniczy eksport cukru do 10 mln ton w roku gospodarczym, który trwa do września.
To będzie poważny cios dla światowego rynku, bo jak zauważa agencja, w ubiegłym roku Indie były największym po Brazylii eksporterem cukru na świecie, a do głównych odbiorców należą Bangladesz, Indonezja, Malezja czy Dubaj.
Agencja podkreśla, że ruch Indii świadczy o bardzo ostrożnym zachowaniu. Według Indyjskiego Stowarzyszenia Cukrowni (Indian Sugar Mills Association) w tym sezonie Indie wyprodukują 35 mln ton cukru, a zużyją 27 mln ton. Uwzględniając zapasy z ubiegłego sezonu w wysokości około 8,2 mln ton, Indie dysponują nadwyżką w wysokości 16 mln ton, z czego aż 10 mln ton jest przeznaczonych na eksport.
Do zeszłego roku, kiedy eksport osiągnął rekordowy poziom 7,2 mln ton, Indie rzadko wysyłały więcej niż 7 mln ton.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
W tym miesiącu Indie zaskoczyły już świat, ograniczając eksport pszenicy po tym, jak fala upałów zniszczyła część upraw, co spowodowało skok cen benchmarkowych. Działania rządów mające na celu zakaz sprzedaży za granicę, szczególnie w Azji, nasiliły się w ostatnich tygodniach, po tym, jak wybuchła wojna w Ukrainie. Spowodowała ona wzrost i tak już wysokich cen żywności na świecie.
Indie nie planują natychmiastowego zniesienia zakazu eksportu pszenicy, ale będą kontynuować umowy zawierane bezpośrednio z innymi rządami — powiedział w Davos agencji Reutera minister handlu Indii Piyush Goyal.
- Obecnie na świecie panuje niestabilność, gdybyśmy to zrobili (zniesienie zakazu — przyp. red.), pomogłoby to tylko handlarzom czarnorynkowym i spekulantom. Nie pomogłoby to naprawdę słabszym i potrzebującym krajom – powiedział Goyal zapytany przez Reutersa, czy New Delhi planował wznowienie prywatnego eksportu.
Indie w takim działaniu nie są osamotnione. Inne działania podjęte ostatnio przez rządy azjatyckie to zakaz eksportu oleju palmowego w Indonezji oraz wstrzymanie sprzedaży kurczaków za granicę w Malezji — informuje Bloomberg.
Wojna w Ukrainie wywołała kryzys żywnościowy na skalę niewidzianą na świecie od lat. Rosyjskie wojska zablokowały m.in. eksport zbóż z Ukrainy drogą morską. A to poważny problem, Ukraina bowiem jest jednym z największych globalnych eksporterów zbóż, stąd też nazywano ją "spichlerzem świata". Produkty rolne z tego kraju importują m.in. kraje afrykańskie.
Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny w Ukrainie.