Jak powiedział dziennikowi „Bild” Ugur Sahin, założyciel firmy Biontech, w lipcu został opracowany model cenowy dla wszystkich krajów z odpowiednio dużymi zamówieniami.
– Ceny kształtowały się, zależnie od wielkości zamówienia, na poziomie między 30 a 15 euro – zaznaczył Sahin. – 22 lipca podpisaliśmy kontrakt z USA, który opierał się na nowych parametrach, z którego wynikała cena 19,50 dolarów. Ten model cenowy został następnie przekazany wszystkim uprzemysłowionym krajom – tłumaczył założyciel Biontech.
Stacje NDR, WDR i dziennik "Sueddeutsche Zeitung" podały, że Pfizer i Biontech zażądaływ czerwcu od Unii Europejskiej 54,08 euro za dawki opracowanej przez siebie szczepionki. Według dziennikarskich ustaleń, dopiero w listopadzie strony zgodziły się na 15,50 euro za dawkę.
"Szereg niewiadomych"
Sahin podkreślił, że podczas ustalania ceny istniał „szereg niewiadomych”. Szczepionka początkowo była produkowana tylko w małych ilościach dawek przeznaczonych do badań klinicznych. Jak tłumaczył założyciel Biontech, koszt 2 000 dawek wynosił wówczas 1,5 miliona euro.
– Infrastruktura potrzebna do masowej produkcji nie istniała. Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze, jak można skalować produkcję, co dokładnie wykażą badania dotyczące dozowania mRNA, a także jakie będą procesy produkcyjne i koszty – mówił Sahin.
W planach nie było również własnego „wielkiego zakładu produkcyjnego jak ten w Marburgu”, podkreślił.
– Gdy już wiedzieliśmy, jak obniżyć koszty i ustalić odpowiednią skalę, w krótkim czasie, bo niecałe trzy tygodnie później, sformułowaliśmy z Pfizerem nową propozycję – tłumaczył Sahin.
Szczepionka mRNA Biontech/Pfizer została 21 grudnia zatwierdzona w UE. Komisja Europejska zamówiła jesienią 300 milionów dawek. W lutym UE zabezpieczyła do 300 milionów dodatkowych dawek szczepionki.