Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

"Chiński jastrząb" prawą ręką Trumpa. Mówi też o negocjacjach w Ukrainie

Podziel się:

Marco Rubio zostanie sekretarzem stanu w drugiej administracji Donalda Trumpa. 53-letni Rubio ma kubańskie korzenie, a "Financial Times" określa go mianem "chińskiego jastrzębia". Rubio mówi też o zakończeniu wojny w Ukrainie.

"Chiński jastrząb" prawą ręką Trumpa. Mówi też o negocjacjach w Ukrainie
Marco Rubio będzie odpowiadać za politykę zagraniczną USA (via Getty Images, 2024 Getty Images, Chip Somodevilla)

Rubio, wiceszef komisji ds. wywiadu w Senacie, był głównym rywalem i ostrym krytykiem Donalda Trumpa w wyścigu o republikańską nominację na prezydenta w wyborach 2016 r. Później jednak znacznie zbliżył się do Trumpa, doradzając mu m.in. przed debatą z Joe Bidenem w 2020 r., a w obecnym roku był w gronie rozważanych kandydatów na wiceprezydenta.

Pierwotnie posiadający kubańskie korzenie polityk należał do największych "jastrzębi" w sprawach polityki zagranicznej, lecz z biegiem czasu jego poglądy ewoluowały w kierunku wyrażanych przez Trumpa. Mimo początkowego poparcia dla Ukrainy, podczas przeciągającego się sporu o pakiet środków dla Kijowa Rubio był jednym z przeciwników ustawy, domagając się ostrych reform imigracyjnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jakie samochody używane opłaca się kupować? - Agnieszka Czajka OTOMOTO w Biznes Klasie

Pytany wówczas przez PAP o krytykę tej postawy ze strony premiera Donalda Tuska odpowiadał, że Ameryka sama jest ofiarą "inwazji" i musi zająć się tym w pierwszej kolejności.

Sam Rubio w 2022 r., razem z dwoma innymi senatorami, zgłosił projekt ustawy, która przewiduje obłożnie sankcjami Chiny, które po rosyjskiej inwazji stały się jednym z ważniejszych importerów rosyjskiej ropy naftowej.

"Każdy podmiot, w tym chińskie firmy państwowe, który pomaga im w tym wysiłku, powinien ponieść poważne konsekwencje" – przekazał wówczas w oświadczeniu przytaczanym przez Bloomberg.

Wojna w Ukrainie i impas

"Moje przesłanie dla Polski brzmi: jeśli stałaby się ofiarą inwazji ośmiu milionów nielegalnych imigrantów, zrozumielibyśmy, że woli zająć się tym, zanim zajmie się Ukrainą. (...) Popieram pomoc Ukrainie, ale musimy najpierw pomóc Ameryce. Ameryka nie przyda się Polsce i innym sojusznikom, jeśli jako kraj będziemy musieli przeznaczać coraz więcej zasobów na osiem milionów ludzi, którzy są tu nielegalnie" - mówił polityk.

W wywiadzie dla NBC tuż po wyborczym zwycięstwie Trumpa Rubio ocenił, że mimo dzielnego oporu Ukraińców, Ameryka nie powinna finansować "wojny w impasie" i konflikt powinien zostać doprowadzony do końca.

Nie musisz być fanem Władimira Putina, by chcieć zakończenia wojny - powiedział senator.

Wcześniej zapowiadał, że Trump będzie chciał zapewnić, by Ukraina była w dobrej pozycji negocjacyjnej.

Jeśli doniesienia się potwierdzą, Rubio będzie kolejnym politykiem z Florydy pełniącym ważną rolę w nowej administracji Trumpa. Wcześniej media doniosły o tym, że doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA zostanie kongresmen Michael Waltz, ideologicznie zbliżony do Rubio. Ambasadorką USA przy ONZ ma natomiast zostać kongresmenka Elise Stefanik z Nowego Jorku, obecna prezes klubu Republikanów w Izbie Reprezentantów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP