Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MAGL
|

Ciąg dalszy sporu o Morskie Oko. "Nie godzimy się na takie traktowanie"

9
Podziel się:

Władze gmin powiatu tatrzańskiego sprzeciwiają się wprowadzeniu elektrycznych busów na trasie do Morskiego Oka. Jak argumentują, decyzja o zakupie pojazdów została podjęta bez konsultacji z lokalnymi samorządami.

Ciąg dalszy sporu o Morskie Oko. "Nie godzimy się na takie traktowanie"
Samorządowcy przeciwko elektrykom na trasie na Morskie Oko (East News, Pawel Murzyn)

Władze wszystkich gmin powiatu tatrzańskiego, w tym Zakopanego, Bukowiny Tatrzańskiej, Poronina, Kościeliska i Białego Dunajca, wyraziły sprzeciw wobec planów wprowadzenia elektrycznych busów na trasie do Morskiego Oka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ministerstwo przyznaje się do błędu. "Wpis powinien być precyzyjny"

Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka poinformowało, że wspólne stanowisko w tej sprawie zostało skierowane do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ), które zapewniło zakup czterech takich pojazdów.

Kontrowersje wokół busów na Morskie Oko

Do Tatrzańskiego Parku Narodowego wpłynęła oferta od warszawskiej firmy MERCUS PSQ Sp. z o.o. na dostarczenie czterech elektrycznych busów za 3,198 mln zł. Pojazdy miałyby przewozić osoby z niepełnosprawnościami.

Jednak lokalne władze, w tym starosta tatrzański Andrzej Skupień, podkreślają, że decyzja o zakupie została podjęta bez konsultacji z samorządami. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska odwołała spotkanie planowane po wakacyjnych testach "elektryków".

Mięliśmy przeanalizować wyniki testów i wspólnie podjąć decyzję, co dalej. Nie możemy się godzić na takie traktowanie, że bez samorządów zapada decyzja na szczeblu ministerialnym o transporcie na naszym terenie - przekazał PAP.

Jak zaznaczył, TPN nie jest uprawniony do świadczenia przewozów pasażerskich. Z kolei do utworzenia nowych linii komunikacji potrzebna jest odpowiednia infrastruktura. - Wprowadzenie takiego transportu mogłoby stworzyć niebezpieczeństwo dla turystów wędrujących tą trasą - ocenił.

Samorządy: konie są w dobrej kondycji. Aktywiści przeciwko

Władze lokalne oraz przewoźnicy konni podkreślają, że konie pracujące na trasie do Morskiego Oka są w dobrej kondycji, co potwierdzają coroczne badania weterynaryjno-hipologiczne. W tym roku 303 z 307 koni zostało dopuszczonych do pracy.

Wójt gminy Bukowina Tatrzańska Andrzej Pietrzyk zaznaczył, że zmiana transportu nie jest poparta żadnymi argumentami. - To działania lobby, które kieruje się swoim interesem, a na pewno nie dobrostanem koni - skomentował.

Tymczasem aktywiści działający na rzecz zwierząt domagają się całkowitego wycofania transportu konnego z trasy do Morskiego Oka. Ich zdaniem zwierzęta cierpią, ciągnąc wozy pod górę.

Jednak przewoźnicy konni m.in. Władysław Nowobilski, szef przewoźników do Morskiego Oka, podkreślają, że dobrostan koni jest pod stałą kontrolą. - Szczegółowe badania lekarskie wykluczają, że konie na trasie do Morskiego Oka są źle traktowane i pracują ponad siły - przekazał PAP Nowobilski.

W maju odbyło się spotkanie minister klimatu i środowiska z przedstawicielami wozaków i aktywistami, podczas którego wypracowano 12-punktowe porozumienie, zakładające m.in. testy elektrycznych busów. Jednak lokalne władze i przewoźnicy konni pozostają sceptyczni wobec wprowadzenia nowych pojazdów, podkreślając znaczenie tradycyjnego transportu i jego zgodność z regulaminem Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Halina S.
2 godz. temu
Niech wozacy przekwalifikują się na kierowców busów elektrycznych i wszyscy będą zadowoleni. A zwłaszcza konie !
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Rob
2 godz. temu
Moim zdaniem najprościej by było gdyby tursci sami zrezygnowali z transportu konnego, i sprawa by się sama rozwiązała a po tem wprowadzić elektryki.
pol
3 godz. temu
Zastanawia mnie dlaczego urząd skarbowy nie przeprowadza kontroli, żaden z tych górali nie ma kasy fiskalnej i nie wydaje nikomu paragonów.
CO ZNACZY
2 godz. temu
nie godzą się i że bez ich . ZAKAZAĆ całkowicie jazdy konnych bryczek i koniec. Można ewentualnie zgodzić się na przejazd na "barana przez górala" . Dudki zarobi i będzie zadowolony, i będzie z czego !!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
PETA, OBRONA ...
26 min. temu
Nareszcie ktos b, madry brawo , pomyslal , ,Bo burmistrz, myslal oswoim stolku , by nie wejsc w konflikt z goralami wzgledem dutkow , by potem zabraklo przy glosowaniu, pomysl super , Ale jest tez w okolicach duzo miejsca do wypasu , nalezaloby stworzyc wypracowanym koniom miejsce do wypoczynku bo znajac gorali , beda zabiegali chytrzy o dutki ioddadza konie do rzezni , pomysl ten klade osobiscie do serca burmistrza , niech sie wykarze swa kreatywnoscia ,w innych panstwach istnieja takie osrodki , Bieszczady tez moga sie przydac tylko troche dobrej woli i wspolpracy p, urmistrzu ,
GAJOWY
2 godz. temu
Konie na kiełbasy a elektryki na trasę. Tego chcą przyjaciele koniny.
IZBA SKARBOWA
2 godz. temu
dlaczego nie wydają biletów lub paragonów ??? to jakieś uprzywilejowanie i branie kasy do kieszeni (z końmi się nie dzielą)
CO ZNACZY
2 godz. temu
nie godzą się i że bez ich . ZAKAZAĆ całkowicie jazdy konnych bryczek i koniec. Można ewentualnie zgodzić się na przejazd na "barana przez górala" . Dudki zarobi i będzie zadowolony, i będzie z czego !!!!
Rob
2 godz. temu
Moim zdaniem najprościej by było gdyby tursci sami zrezygnowali z transportu konnego, i sprawa by się sama rozwiązała a po tem wprowadzić elektryki.